Zrozumiał, że kradzież się nie opłaca
Data publikacji 11.03.2008
W ręce policjantów z Pomiechówka wpadł 59-letni Adam S. podejrzany o kradzież drzewa z działki w Śniadówku. Jego łupem padło 27 drzew, m. in. lipy, brzozy, osika i sosna. Właśnie takie drewno znaleźli i zabezpieczyli mundurowi na posesji mężczyzny. Za kradzież drzewa grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Zgodnie z art. 290 kodeksu karnego "kto w celu przywłaszczenia dopuszcza się wyrębu drzewa w lesie, podlega odpowiedzialności karnej jak za kradzież", a dodatkowo "w razie skazania..., sąd orzeka na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w wysokości podwójnej wartości drzewa". Proceder ten, jak widać, jest podwójnie nieopłacalny, zarówno karnie, jak i finansowo.