17-latka odpowie za fałszywy alarm bombowy
Policjanci z Chełma ustalili i zatrzymali 17-letnią sprawczynię fałszywego alarmu bombowego. Dziewczyna dwukrotnie telefonowała na Policję a zaraz potem do sekretariatu szkoły. "W waszym budynku, w waszej szkole jest bomba - zaraz wybuchnie, do widzenia" usłyszała w słuchawce pracownica sekretariatu Gimnazjum.
Wczorajszy alarm o podłożeniu ładunku wybuchowego w Gimnazjum nr 2 przy ul. Czarneckiego w Chełmie postawił na nogi Policję, Straż Pożarną, Pogotowie Ratunkowe i inne służby biorące udział w ewakuacji. Tuż przed godz. 10:00 do oficera dyżurnego KMP zadzwonił telefon, młoda osoba poinformowała o ładunku wybuchowym, jaki miał się znajdować w szkole. Kilka minut później na Policję zatelefonowała pracownica sekretariatu Gimnazjum nr 2. Kobieta poinformowała o telefonie, jaki przed momentem odebrała. Młoda osoba powiedziała "W waszym budynku w waszej szkole jest bomba, zaraz wybuchnie, do widzenia".
Na miejsce natychmiast skierowana została specjalna grupa. m.in. przewodnik z psem szkolonym do wykrywania materiałów wybuchowych. Dyrekcja szkoły podjęła decyzję o ewakuacji budynku. Cała akcja przebiegała bardzo sprawnie i szybko. Młodzież bez paniki kierowała się do wyjść, stosując się do poleceń. Teren szkoły i teren przyległy został sprawdzony. Otrzymana informacja nie potwierdziła się. Ustalono, iż tego dnia w szkole miało być przeprowadzonych pięć sprawdzianów. Policjanci ustalili także, że w obydwu przypadkach telefonowano z tego samego telefonu.
Z zebranych informacji wynikało, że właścicielką telefonu jest 16-letnia mieszkanka Chełma - uczennica 2 Gimnazjum. Dziewczyna w rozmowie z policjantami powiedziała, że na pomysł zawiadomienia o podłożeniu bomby w szkole wpadła jej koleżanka. 17-letnia Ewelina uczennica Szkoły Zawodowej w Chełmie wybrała numery z książki telefonicznej i z jej komórki dwukrotnie telefonowała na Policję, a zaraz potem do sekretariatu szkoły. Wieczorem sprawczyni została zatrzymana. Podczas przesłuchania stwierdziła, że informację o podłożeniu bomby przekazała na prośbę koleżanki, która nie chciała mieć w tym dniu sprawdzianu. 17-latka osadzona została w Pomieszczeniach Dla Osób Zatrzymanych. Postępowanie prowadzone jest w kierunku art. 191§ 1 kk.- zmuszanie do określonego zachowania. Czyn ten zagrożony jest karą do trzech lat pozbawienia wolności. Młoda sprawczyni będzie musiała pokryć także koszty całej akcji ewakuacyjnej.