Handlowali podrabianymi kosmetykami
Prawie 70 sztuk podrobionych flakonów perfum znanej firmy zabezpieczyli wczoraj policjanci. Podróbki zapachów o wartości 15 tys. złotych sprzedawała na targowisku 39 letnia obywatelka Ukrainy. Kobieta została zatrzymana. Teraz odpowie za handel "lewym" towarem. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności. Tymczasem świętokrzyscy policjanci zatrzymali 36-letniego mieszkańca województwa mazowieckiego, który sprzedawał w Kielcach kosmetyki z podrobionymi znakami towarowymi. Funkcjonariusze zabezpieczyli mu cały "lewy" towar jakim dysponował.
Policjanci z Ochoty skontrolowali wczoraj teren targowiska przy ulicy Grójeckiej. Kilka minut po godzinie 11:00 podeszli do młodej kobiety. Jak się okazało 39-letniej obywatelki Ukrainy. Tatiana K. powiedziała policjantom, że handluje oryginalnymi flakonami z zapachem znanych firm. Mundurowi sprawdzili towar oferowany do sprzedaży. Podczas kontroli wyszło na jaw, że prawie 70 sztuk perfum to podróbki. "Lewy" towar miał podrobione logo firm. Policjanci zabezpieczyli flakony o wartości 15 tys. złotych i zatrzymali kobietę.
Tatiana K. noc spędziła w policyjnej celi. Dziś zostanie przesłuchana przez policjantów z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą. Kobieta usłyszy też zarzut paserstwa.
Tymczasem specjaliści do walki z przestępstwami gospodarczymi kieleckiej komendy, od kilku dni mieli "na oku" mężczyznę. Czekali, aż na miejskim targowisku "zaprezentuje" cały swój towar. I doczekali się wczoraj, potwierdzając swoje podejrzenia. Mężczyzna na stoisku wystawił głównie perfumy. 211 opakowań, które miały podrobione znaki towarowe. Ale potencjalni klienci mogli znaleźć po "atrakcyjnej" cenie i inne kosmetyki. Jak ustalili 36-latka funkcjonariusze, mężczyzna pachnące buteleczki i kolorowe malowidła kupował na obrzeżach warszawskiego targowiska. Wstępnie wiadomo, że naraził pokrzywdzone firmy na kwotę nie mniejszą niż 25 tysięcy złotych. Teraz mężczyźnie może grozić kara wysokiej grzywny, a nawet więzienia.