Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Narazili na straty Skarb Państwa

Data publikacji 13.03.2008

Trzech mężczyzn zatrzymanych, zabezpieczone ponad 400 litrów oczyszczonego spirytusu, podrobione znaki akcyzowe, hologramy, butelki, korki – to wynik akcji policjantów i celników z Bielska-Białej. Wszystko zaczęło się od kontroli drogowej. Jak po nitce do kłębka, policjanci doszli do nielegalnej rozlewni alkoholu.

Akcja rozpoczęła się we wtorek (11.03.br.) kiedy to policjanci z celnikami na ulicy Wyzwolenia w Bielsku-Białej zatrzymali do kontroli 43-letniego kierującego pojazdem marki Hyundai. W trakcie przeszukania auta odnaleziono 100 butelek markowej wódki ze sfałszowanymi banderolami. Policjanci i celnicy przeszukali posesję mężczyzny, gdzie ujawnili nielegalną rozlewnię alkoholu. Na miejscu zabezpieczyli 400 litrów już oczyszczonego spirytusu. Zgromadzone dowody świadczyły o tym, że wcześniej na terenie posesji znajdowało się co najmniej 1500 litrów alkoholu. Proste badanie wykonane przy pomocy alkoholomierza wykazało 94 proc. zawartość czystego alkoholu w badanej cieczy. Właściciela towaru zatrzymano w policyjnym areszcie. Wartość uszczupleń Skarbu Państwa, wynikających tylko z tytułu niezapłaconej akcyzy oszacowano wstępnie na 80 tysięcy złotych.

Wczoraj zatrzymano dwóch kolejnych członków przestępczej szajki – 40-latka i jego 29-letniego wspólnika. W samochodzie marki Alfa Romeo, należącym do starszego z nich, odnaleziono 30 litrów alkoholu z fałszywymi znakami akcyzy. Podczas przeszukania domu zatrzymanego mężczyzny zabezpieczono prawie 10 litrów spirytusu niewiadomego pochodzenia, podrobione znaki akcyzowe, elementy hologramów, puste butelki, korki i etykiety – przedmioty służące do konfekcjonowania alkoholu. Poza tym policjanci i celnicy zabezpieczyli w mieszkaniach sprawców komputery z nielegalnym oprogramowaniem.

Czynności w tej sprawie trwają. O losie zatrzymanych zadecyduje dzisiaj prokuratura i sąd. Za przestępstwa, których się dopuścili, może im grozić kara 5 lat pozbawienia wolności.
Powrót na górę strony