Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Plaga fikcyjnych rozbojów

Data publikacji 13.03.2008

W ostatnim czasie policjanci elbląscy odnotowali aż osiem fikcyjnych zgłoszeń o rozbojach. Ludzie zgłaszali nieprawdziwe przestępstwa, którymi byli ofiarami. Te sprawy wyjaśniali policjanci kryminalni zwalczający przestępczość wymierzoną przeciwko zdrowiu i życiu. Oto kilka ciekawszych przykładów fikcyjnych zgłoszeń.

Z fikcyjnym zawiadomieniem o przestępstwie funkcjonariusze zetknęli się, między innymi 10 października ubr. Wówczas sprawa dotyczyła 22-letniego żołnierza zasadniczej służby wojskowej z Bartoszyc, który zgłosił w Komendzie Miejskiej Policji w Olsztynie, że 03 października około 14.30 na terenie dworca PKP w Elblągu został pobity przez nieznanych sprawców, którzy ukradli mu telefon komórkowy. Okazało się, że była to fikcja. Ten młody człowiek zgłosił rozbój, gdyż będąc na przepustce spóźnił się o jeden dzień do swojej jednostki i w ten sposób chciał uniknąć kary. Była to zwyczajna wymówka.

Kolejne nieprawdziwe zgłoszenie miało miejsce 15 października ubr. 30-letni mężczyzna zawiadomił o tym, że trzy dni wcześniej około godziny 17.00 w elbląskim Parku Traugutta został pobity przez dwóch nieznanych mu, młodych sprawców. Twierdził, że zginął mu plecak, w którym miał dokumenty i pieniądze. Praca operacyjna policjantów pozwoliła wykazać prawdę. Mężczyzna wspólnie ze swoim szwagrem pił w Parku alkohol. Okazało się, że nie został napadnięty. Z uwagi na skrajne upojenie alkoholowe, zwyczajnie plecak zgubił.

06 listopada 2007 z prośbą o pomoc do elbląskiej komendy zgłosił się 25-letni mieszkaniec Elbląga, który usiłował przekonać policjantów, że 30 października między godziną 16.00 a 17.00 przy jednym ze sklepów ulicy Odrodzenia, napadło go pięciu mężczyzn, którzy pozbawili go zegarka i telefonu komórkowego o wartości 115 zł. Również i w tym przypadku mężczyzna chciał uniknąć odpowiedzialności, tym razem przed własną matką. Okazało się, że był pijany i zgubił swoje rzeczy. Ten dorosły człowiek bał się przyznać matce, że był tak lekkomyślny.

Kolejna historia została zgłoszona 08 grudnia 2007r. 26-letni mężczyzna, zeznał, że w połowie lipca 2006r. dwóch nieznanych mu mężczyzn, przy ulicy Mazurskiej podjechało do niego samochodem dostawczym, następnie go porwali. Ci sami mężczyźni mieli mu grozić, następnie zabrać dowód osobisty i w rezultacie zmusić do podpisania umowy kredytowej na zakup sprzętu AGD na kwotę 3 000 zł. W rzeczywistości okazało się, że mężczyzna nie miał pieniędzy i włóczył się po elbląskim targowisku. Tam spotkał dwóch mężczyzn, którzy za 100 zł zaproponowali mu złożenie podpisu na dokumentach, których nie czytał. Okazało się, że była to umowa kredytowa na sprzęt AGD wartości (i tu nie skłamał) 3 000zł.

W dniu 8 marca br. do komendy zgłosił się 20-letni mężczyzna. Zgłosił, że pięciu nieznanych sprawców przy ulicy Moniuszki, około godziny 4.30 nad ranem, pobiło go i zabrało mu portfel z dokumentami. Prawda była inna. Rodzina naciskała, aby wyjechał zagranicę, gdyż miał problemy z nauką i najlepszym wyjściem miał być wyjazd. 20-latek nie chciał zostawiać w kraju swojej dziewczyny. Pomyślał, ze jak zgłosi kradzież dokumentów to nie będzie mógł wyjechać. Mężczyzna w rzeczywistości pozbył się dowodu osobistego tnąc go nożycami na kawałki.

Policjanci przypominają, że osoba, która składa zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i fałszywie zeznaje z pokrzywdzonego staje się podejrzanym. W konsekwencji grozi jej kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Powrót na górę strony