Wyjaśniona sprawa porwań dzieci w Bydgoszczy
Data publikacji 13.03.2008
37-latkowi, który przebywał w szpitalu psychiatrycznym przedstawiono dziś zarzut usiłowania uprowadzenia dziecka. Mężczyzna sam zgłosił się do lekarza na początku marca. Teraz został przesłuchany przez policjantów. Przyznał się do próby porwania niemowlęcia ze szpitalnego oddziału dla noworodków. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3. Dodajmy, że 5 marca zatrzymano drugiego z mężczyzn podejrzewanego o próbę porwania. 31-latek odpowie za swoje czyny przed sądem grodzkim.
Bezpośrednio po uzyskaniu informacji o zdarzeniach, policjanci zaczęli szukać sprawcy. Ze względu na czas i okoliczności zdarzeń poszukiwano jednego sprawcy. Okazało się jednak, że sprawców może być dwóch.
Policjanci wytypowali jako jednego z nich 37- letniego mieszkańca Bydgoszczy, który wcześniej był notowany i rejestrowany przez policję. 29 lutego policjanci okazali jego zdjęcie pielęgniarkom z oddziału noworodków, które rozpoznały go jako sprawcę próby uprowadzenia dziewczynki. Mężczyzna, po nagłośnieniu poszukiwań, sam zgłosił się do lekarza, którego decyzją został umieszczony w szpitalu na obserwacji.
W oparciu o zeznania innego świadka sporządzono portret pamięciowy mężczyzny, który miał związek z drugim zdarzeniem. Po kilkudniowej pracy - 5 marca - wytypowano i zatrzymano 31-letniego bydgoszczanina. Zatrzymany wyjaśnił, iż jego zamiarem była tylko kradzież zakupów znajdujących się w wózku. Decyzją prokuratora, przeciwko temu mężczyźnie zostanie skierowany wniosek o ukaranie do Sądu Grodzkiego za próbę kradzieży.
Dzisiaj lekarz ze szpitala, gdzie przebywał 37-letni mężczyzna, podejrzewany o próbę uprowadzenia dziewczynki z oddziału dla noworodków, wyraził zgodę na wykonanie z nim czynności procesowych. Sprawcy już przedstawiono zarzut.