Prowadziła pijana i dała łapówkę policjantom
Data publikacji 14.03.2008
27-letnią kobietę, która kierowała samochodem mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie zatrzymali w nocy policjanci z V komisariatu Policji w Lublinie. Kierująca próbowała przekupić funkcjonariuszy, żeby "załatwili to po cichu". Odpowie nie tylko za jazdę po pijanemu, ale także za próbę wręczenia łapówki funkcjonariuszom, za co grozi jej kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Policjanci pojechali na miejsce i za kierownicą forda zobaczyli siedzącą kobietę. Gdy otworzyła okno w samochodzie, funkcjonariusze poczuli od niej silną woń alkoholu. 27-letnia mieszkanka Lublina twierdziła, że nie ona kierowała samochodem, tylko jej szwagier, który miał pójść do sklepu. Nie chciała jednak podać danych szwagra. Będący ciągle na miejscu zgłaszający przekazał policjantom, że jest pewien, iż w fordzie znajdowała się tylko jedna osoba i na pewno nikt z niego nie wysiadał.
Kobieta została poddana badaniu, które potwierdziło, że była nietrzeźwa – w organizmie miała 2,64 promila alkoholu. Podczas gdy funkcjonariusze sporządzali dokumentację, wysiadła z forda i wcisnęła w notatnik jednego z nich cztery 50-złotowe banknoty. Prosiła, aby policjanci załatwili sprawę "po cichu, przecież nikt się nie dowie". Funkcjonariusze o wszystkim powiadomili oficera dyżurnego, zatrzymali kobietę i przewieźli ją do komendy miejskiej Policji w Lublinie.
27-latka trzeźwieje w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych. Poza odpowiedzialnością za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, poniesie karę za wręczenie korzyści majątkowej funkcjonariuszom, za co grozi jej kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Zgłaszający, który powiadomił policję o nietrzeźwej kierującej stwarzającej zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu drogowego, a tym samym przyczynił się do jej zatrzymania, za swoją postawę odbierze osobiste gratulacje z rąk mł. insp. Mirosława Sokala komendanta miejskiego Policji w Lublinie.