Policjant na urlopie zatrzymał nietrzeźwego kierowcę
Spostrzegawczość i zdecydowane działanie zamojskiego policjanta, który przebywał na urlopie, przyczyniły się do wyeliminowania z ruchu nietrzeźwego kierowcy. Mężczyzna z ponad trzema promilami prowadził samochód i swoim zachowaniem mógł doprowadzić do tragedii na drodze. 41-letni dochodzeniowiec uniemożliwił kierowcy dalszą podróż odbierając mu kluczyki i pilnując sprawcy do czasu przyjazdu umundurowanych kolegów. Okazało się, że 37-latek nigdy nie posiadał prawa jazdy oraz od 5 lat ma sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów.
Wczoraj około południa 41-letni policjant zamojskiej dochodzeniówki, będąc na urlopie, podróżował na trasie Szczebrzeszyn - Zwierzyniec. Jego uwagę zwrócił jadący przed jego autem samochód marki Audi, który poruszał się całą szerokością jezdni, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
Funkcjonariusz powiadomił dyżurnego i nie spuszczał z oka pojazdu. Gdy w miejscowości Brody Małe kierowca audi wjechał do przydrożnego rowu, policjant uniemożliwił mu dalszą jazdę, wyjmując kluczyki ze stacyjki i pilnując go do czasu przyjazdu mundurowych. Badanie stanu trzeźwości potwierdziło przypuszczenia stróża prawa. Lekkomyślny kierowca miał w organizmie 3,5 promila. Ponadto okazało się, że 37-letni mężczyzna nigdy nie posiadał prawa jazdy, a od 5 lat ma czynny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów.
Teraz za swój czyn odpowie przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Lublinie / kp)