Policjanci zlikwidowali plantację marihuany i przejęli narkotyki warte 50 tys. zł
Policjanci z referatu antynarkotykowego wspólnie z mundurowymi z wydziałów prewencji i ruchu drogowego bielskiej komendy zlikwidowali plantację marihuany. Stróże prawa zabezpieczyli 47 krzaków konopi indyjskich, z których można było uzyskać ponad kilogram gotowego narkotyku oraz blisko 700 porcji gotowego suszu marihuany. Czarnorynkową wartość zabezpieczonych narkotyków szacuje się na około 50 tysięcy zł. Zatrzymanemu 21-latkowi oraz jego 19-letniej wspólniczce grozi do 8 lat więzienia.
Policjanci z bielskiego referatu do walki z przestępczością narkotykową uzyskali informację, z której wynikało, że w jednym z mieszkań w Bielsku-Białej przy Placu Smolki mieści się nielegalna plantacja marihuany. Śledczy wkroczyli do mieszkania. Tam znaleźli w pełni zautomatyzowaną uprawę konopi indyjskich. Rośliny uprawiane były w specjalnie przygotowanym do tego namiocie wyposażonym w sztuczne naświetlanie, nawadnianie i wentylację. Śledczy zabezpieczyli 47 krzaków konopi indyjskich, z których można było uzyskać ponad kilogram suszu. Ponadto w trakcie przeszukania mieszkania odnaleźli blisko 700 dilerskich porcji marihuany. Czarnorynkową wartość zabezpieczonych środków odurzających szacuje się na około 50 tysięcy zł.
Do wyjaśnienia sprawy policjanci zatrzymali łącznie 9 osób. Dwójka zatrzymanych, 21-letni mężczyzna i jego 19-letnia wspólniczka, usłyszeli zarzuty prowadzenia nielegalnej uprawy, która mogła dostarczyć znacznej ilości marihuany i posiadania narkotyków. Za przestępstwa te mogą trafić do więzienia na najbliższe 8 lat. W minioną sobotę bielski sąd, na wniosek policji i prokuratury, podjął decyzję o ich tymczasowym aresztowaniu.
(KWP w Katowicach/ rk)