Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ponad 4,5 kg narkotyków, broń i pieniądze zabezpieczyli siedleccy policjanci. Zatrzymano 2 osoby

Data publikacji 25.03.2019

Ponad 4,5 kg amfetaminy, mefedron oraz dopalacze, a także dwie sztuki broni i ponad 60 tys. zł zabezpieczyli kryminalni siedleckiej komendy w trakcie działań wymierzonych w przestępczość narkotykową na terenie Siedlec. Funkcjonariusze zatrzymali 2 osoby, które posiadały znaczne ilości narkotyków, a także broń palną. Teraz najbliższe 3 miesiące spędzą w areszcie. Grozi im kara nawet do 10 lat więzienia.

Kryminalni z Siedlec zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej kilka dni temu prowadzili działania wymierzone w handel narkotykami. Zebrane informacje pozwoliły funkcjonariuszom na ustalenie miejsca, gdzie miały przebywać osoby podejrzewane o wprowadzanie do obrotu środków odurzających. W trakcie realizacji działań, kryminalni potwierdzili wcześniejsze przypuszczenia. Podczas przeszukania mieszkania 23-latka policjanci znaleźli syntetyczny haszysz, amfetaminę i mefedron, a także dwie sztuki broni palnej i amunicję oraz radiotelefon.

Funkcjonariusze zabezpieczyli również znajdujące się w samochodzie mężczyzny dopalacze. Mężczyzna ten poszukiwany był także w związku z tym, iż nie wrócił do zakładu karnego, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności. W kolejnym mieszkaniu, zajmowanym przez 21-letniego brata wcześniej zatrzymanego, ujawniono duże ilości amfetaminy i mefedronu, a także ponad 60 tys. zł. Natomiast w jego samochodzie policjanci ujawnili maczety, pałki teleskopowe i radiotelefon. 21-latek zaproponował policjantom 10 tys. zł łapówki za odstąpienie od przeszukania. W efekcie siedleccy policjanci ujawnili ponad 4,5 kg amfetaminy, ponad 700 gramów mefedronu, ponad 900 gramów dopalaczy dwie sztuki broni palnej, amunicję, radiotelefony, pałki teleskopowe i maczety. Sprawa ma charakter rozwojowy.

Sąd Rejonowy w Siedlcach zastosował wobec mężczyzn areszt na okres 3 miesięcy. Teraz grozi im kara nawet do 10 lat więzienia.

 

Autor: kom. Agnieszka Świerczewska

 

Powrót na górę strony