Żart, który zakończy się w sądzie
Data publikacji 19.03.2008
Takie żarty mogą drogo kosztować! Grudziądzcy policjanci mając praktycznie tylko kartkę papieru z wydrukiem komputerowym o nagannej treści, w ciągu paru godzin ustalili niefortunnego "pisarza". 16-latek napisał informację o bombie, umieszczając ją w gablocie kamienicy z podpisem "terroryści".
Natychmiast funkcjonariusze mający przeszkolenie pirotechniczne sprawdzili piwnice, korytarze i klatkę schodową oraz rejon przyległy do kamienicy. Nie znaleźli żadnych materiałów i urządzeń pirotechnicznych ani też materiałów wybuchowych. Kryminalni rozmawiając z mieszkańcami okolicznych kamienic, sklepów, osobami przebywającymi w tym rejonie, ustalili "żartownisia" oraz sprzęt komputerowy na którym treść listu z pogróżkami została sporządzona. Jak się okazało za niemądrym żartem stał 16-letni uczeń jednej z okolicznych szkół. Chłopak uważał, że zrobił dobry żart mieszkańcom kamienicy. Teraz za swą bezmyślność odpowie przed sądem rodzinnym i nieletnich.