Znów złamała prawo. Zatrzymał ją policjant z Bydgoskich Wyżyn będący w czasie wolnym od służby
Kilka dni temu 38-latka, chcąc uniknąć zatrzymania i odpowiedzialności za rozbój, schowała się w szafce zlewozmywakowej. Okazuje się, grożąca jej za ten czyn kara niczego jej nie nauczyła. W miniony czwartek kobieta znów weszła w konflikt z prawem. W jednym ze sklepów na bydgoskich Wyżynach postanowiła ukraść artykuły spożywcze warte kilkaset złotych. Udaremnił jej to policjant, który w czasie wolnym od służby robił zakupy w tym sklepie.
W miniony czwartek dyżurny z komisariatu na bydgoskich Wyżynach otrzymał zgłoszenie o agresywnej i nieuczciwej klientce jednego ze sklepów na tym osiedlu. Okazało się, że kobieta chodząc po sklepie chowała do torby różnego rodzaju artykuły spożywcze. Kiedy przechodziła przez linię kas nie uiściła opłaty za towar i chciała wyjść ze sklepu. Wszystko to widzieli pracownicy, którzy chcieli uniemożliwić jej wyjście z budynku. Jednak ta nie reagowała na ich polecenia pozostania w sklepie i kierowała się do wyjścia. Dopiero reakcja policjanta z bydgoskich Wyżyn, który w czasie wolnym od służby robił zakupy w tym samym sklepie, okazała się skuteczna. Policjant zatrzymał kobietę i poczekał z nią na miejscu do czasu przyjazdu wezwanego patrolu. 38-letnia bydgoszczanka chciała ukraść towar wart ponad 400 złotych. Została zatrzymana. Pracownicy sklepu jednoznacznie stwierdzili, że gdyby nie reakcja funkcjonariusza nieuczciwa klientka z pewnością by uciekła ze skradzionym towarem.
Kobieta do wcześniejszej sprawy usłyszała już zarzuty rozboju i kradzieży, a prokurator zastosował wówczas wobec niej policyjny dozór. Teraz zatrzymana musi się liczyć z kolejnymi konsekwencjami.
(KWP w Bydgoszczy/ awk)