Dzielnicowy po służbie zatrzymał nietrzeźwego kierowcę, który nie miał uprawnień do kierowania
Dzielnicowy po służbie zatrzymał pijanego kierowcę, który jadąc bmw uderzył w drzewo. Kiedy policjant podbiegł by udzielić kierowcy pomocy, wyczuł od niego alkohol. Badanie alkotestem wykazało, że kierujący miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, dodatkowo okazało się, że nie miał uprawnień do kierowania. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Sierż. szt. Michał Miotk dzielnicowy z Komisariatu Policji w Szemudzie wczoraj, 15.04.br., po południu, wracał do domu po zakończonej służbie, kiedy w miejscowości Donimierz był świadkiem zdarzenia drogowego, w którym kierowca bmw uderzył w przydrożne drzewo. Funkcjonariusz natychmiast zatrzymał swój samochód i ruszył kierowcy na pomoc. Okazało się, że 44-letniemu kierowcy nic poważnego się nie stało, ale dzielnicowy wyczuł od niego woń alkoholu.
Policjant o zdarzeniu powiadomił mundurowych z Komisariatu Policji w Szemudzie. Przybyli na miejsce funkcjonariusze zbadali stan trzeźwości kierującego, okazało się, że miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Podczas legitymowania okazało się, że nietrzeźwy kierowca nie ma uprawnień do kierowania. Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny z uwagi na uszkodzenia samochodu.
Mężczyzna odpowie teraz za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz kierowanie bez uprawnień. Za popełnione przestępstwo grozi mu wysoka grzywna i do 2 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Gdańsku / mw)