Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wszystko przez zawód miłosny

Data publikacji 20.03.2008

24-letni mieszkaniec Moniek wyskoczył na jezdnię, wprost pod nadjeżdżającego opla corsę. Z obrażeniami ciała trafił na obserwację do szpitala. Rozbity samochód, pieszy w szpitalu – wszystko to skutek zawodu miłosnego.

Późnym wieczorem policjanci z Moniek otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na Alei Niepodległości. Wynikało z niego, że opel corsa potrącił przechodnia. Wstępnie policjanci ustalili, że 24-letni mieszkaniec Moniek wtargnął wprost pod samochód. Oględziny miejsca zdarzenia i przesłuchania świadków wskazywały, że pieszy wręcz wskoczył pod jadący pojazd. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, obrażenia głowy i ręki jakich doznał okazały się niegroźne. Wnikliwa analiza przebiegu zdarzenia pozwoliła funkcjonariuszom na odtworzenie nie tylko jego przebiegu, ale również okoliczności, które do niego doprowadziły. Tuż Z obrażeniami ciała trafił na obserwację do szpitala. przed wypadkiem mężczyzna otrzymał od kolegi sms-a, z którego wynikało, że jego dziewczyna jest właśnie z innym mężczyzną w pobliskim barze. Chłopak natychmiast pobiegł tam. Gdy zobaczył siedzącą przy stoliku parę krzyknął, że zrywa znajomość i wybiegł na ulicę. Tam zauważył przejeżdżającego opla i rzucił się wprost pod niego. Z obrażeniami ciała trafił na obserwację do szpitala.
Powrót na górę strony