Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Nie doręczył 12 tysięcy listów

Data publikacji 25.03.2008

Bielańscy policjanci zatrzymali 20-letniego kuriera, który nie dostarczył około 12 tysięcy listów. Mężczyzna pozbył się 3 tysięcy przesyłek, wyrzucając je do pobliskiego kontenera na śmieci. Pozostałe 9 tysięcy listów przechowywał w swoim mieszkaniu. Grozi mu za to kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Pod koniec ubiegłego tygodnia do komendy przy ulicy Żeromskiego, zgłosił się przedstawiciel jednej z firm kurierskich, który poinformował, że od trzech miesięcy do klientów, których obsługiwała jego firma nie docierają listy. Początkowo wzbudziło to zdziwienie kierownictwa firmy, a później niepokój, gdy okazało się, że niezadowolonych klientów jest coraz więcej. W firmie przeprowadzono, więc kontrolę. Wtedy okazało się, że nie zostało dostarczonych kilkanaście tysięcy przesyłek. Ustalenia poczynione przez kierownictwo firmy wykazały, że nowoprzyjęty pracownik od początku swojej pracy pobrał 18 tysięcy listów, z czego na pewno kilkunastu tysięcy nie dostarczył do odbiorców.

Bielańscy policjanci po otrzymaniu tej informacji natychmiast zajęli się sprawą. Udali się do mieszkania 20-letniego Łukasza S. W lokalu przy ul. Zgrupowania Żubr w różnych miejscach (w szafach, kanapach) znaleźli około 9 tysięcy różnego rodzaju listów i przesyłek. Z części z nich powyjmowane były różne załączniki, część w ogóle nie została otworzona. Łukasz S. przyznał się, że to właśnie on nie dostarczył tych przesyłek. Policjanci ustalili, że młody człowiek pobierał dodatkowe przesyłki do rozniesienia poza dziennym limitem, za które miał dodatkowo płacone. Ilość korespondencji zaczęła przerastać jego możliwości, więc zaczął przechowywać korespondencję w domu i roznosić ją w późniejszym terminie. Gdy liczba przesyłek przekroczyła kilkanaście tysięcy, zaczął się pozbywać najstarszych listów.

Łukasz S. przyznał się, że nie doręczył około 12 tysięcy przesyłek. Około 3 tysięcy listów zdążył zniszczyć i wyrzucić do kontenera na śmieci. Pozostałe 9 tysięcy chłopak przechowywał w domu. Część z tych listów była pootwierana, część była nieuszkodzona. Dopiero wyniki kontroli pozwolą na dokładne ustalenie do kogo i ile nie zostało doręczonej korespondencji.

20-latkowi przedstawiono zarzut za zniszczenie i ukrywanie korespondencji. Grozi mu za to do 2 lat więzienia. Z pewnością "ocalała" korespondencja w najbliższym czasie zostanie dostarczona adresatom.

Powrót na górę strony