Pseudokibice zdemolowali dworzec
28 pseudokibiców biorących udział zamieszkach na tarnowskim dworcu, po sobotnim meczu w Stalowej Woli, zostało tymczasowo aresztowanych. Trzej kolejni decyzją sądu będą doprowadzeni dzisiaj. 21 interweniujących policjantów zostało rannych. Dwóch z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu trafiło do szpitala.
Po zakończonym meczu w Stalowej Woli grupa około 500 kibiców GKS Katowice wracała do domów specjalnym pociągiem. Na dworcu w Tarnowie pseudokibice zatrzymali pociąg, po czym kilkudziesięciu z nich wybiegło na peron, gdzie używając butelek, kamieni, ławek i koszy obrzuciło znajdujących się tam policjantów. 21 policjantów, 7 z Tarnowa i 14 z Brzeska, zostało rannych. Dwóch z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu zostało hospitalizowanych.
Na stacji kolejowej w Mydlnikach koło Krakowa pociąg został zatrzymany przez policję. Zatrzymano 39 najbardziej agresywnych pseudokibiców, którzy brali udział w czynnej napaści na funkcjonariuszy w Tarnowie i dewastacji dworca. Wszyscy zostali osadzeni w aresztach. Przez cały okres świąt trwały przesłuchania, okazania i stawienie zarzutów o czynną napaść na funkcjonariusza publicznego i uszkodzenie mienia. Zatrzymani to mieszkańcy śląskich miast w wieku od 17 do 35 lat. Grozi im kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
W drugi dzień świąt 8 sędziów, 14 prokuratorów i kilkudziesięciu policjantów wykonywało czynności związane ze stosowaniem wobec podejrzanych środków zapobiegawczych. Sąd w Tarnowie zastosował wobec 28 pseudokibiców areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy. Trzej kolejni decyzją sądu będą doprowadzeni w dniu dzisiejszym.