Zatrzymany za "zgłoszeniówkę"
Kryminalni z Żoliborza zatrzymali 33-letniego Maksyma Z. Mężczyzna, aby uniknąć odpowiedzialności za kierowanie w stanie nietrzeźwości i niezatrzymanie się do kontroli, porzucił swój samochód, a kilka dni później zgłosił jego kradzież. 33-latek odpowie za składanie fałszywych zeznań i złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie.
Wczoraj do oficera dyżurnego komendy na Żoliborzu zgłosił się 33-letni Maksym Z. Mężczyzna złożył zawiadomienie o kradzieży należącego do niego saaba. W czasie przesłuchania zeznał, że 20 marca zaparkował swoje auto przy ulicy Włościańskiej. Następnego dnia samochodu już nie było. Dopiero kilka dni później zdecydował się na powiadomienie Policji. To właśnie zaniepokoiło funkcjonariuszy.
Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia sprawą zajęli się kryminalni z Żoliborza. Analizując szczegóły z zawiadomienia byli coraz bardziej pewni, że mają do czynienia z fikcyjną kradzieżą. Ponadto okazało się, że policjanci z patrolówki właśnie 20 marca próbowali zatrzymać saaba do kontroli. Podejrzewali, że kierujący autem był pod wpływem alkoholu. Wówczas kierowca nie zatrzymał się do kontroli, a kilka ulic dalej porzucił samochód. Funkcjonariusze zabezpieczyli pojazd. Okazało się, że jest to ten sam samochód.
Kryminalni zebrali dostateczny materiał, który potwierdził, że mają do czynienia z fikcyjną kradzieżą samochodu. Kilka dni później policjanci skontaktowali się z rzekomym pokrzywdzonym. 33-letni Maksym Z. przyznał się, że obawiając się odpowiedzialności za niezatrzymanie się do kontroli i jazdę w stanie nietrzeźwości złożył fałszywe zawiadomienie o kradzieży swojego samochodu.
33-latek został zatrzymany. W najbliższym czasie zostaną mu przedstawione zarzuty za składanie fałszywych zeznań i złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie.