Szef tyskiej komendy czujny po służbie
Komendant Miejski Policji w Tychach, wracając ze służby do domu, rozpoznał poszukiwanego 48-latka, który oddalił się ze szpitala i ślad po nim zaginął. Dyrektor placówki złożył zawiadomienie o zaginięciu, w obawie o jego zdrowie, a nawet życie. Odnaleziony mężczyzna trafił już pod opiekę lekarzy.
W miniony weekend tyscy policjanci przyjęli zawiadomienie o zaginięciu pacjenta, który samowolnie oddalił się ze szpitala bez zgody lekarza. Nietrzeźwy mężczyzna trafił tam z urazem głowy. Według lekarzy niska krzepliwość krwi mogła przyczynić się do zagrożenia jego zdrowia, a nawet życia. W obawie o los pacjenta, dyrektor szpitala powiadomił o całej sytuacji policjantów, którzy rozpoczęli poszukiwania 48-latka. Wczoraj Komendant Miejski Policji w Tychach insp. Andrzej Trzciński, wracając po służbie do domu, zauważył osobę, która z wyglądu przypominała poszukiwanego. Sprawdzenie tożsamości mężczyzny potwierdziło, że jest to zaginiony 48-latek, który, jak stwierdził, nie wiedział, że był poszukiwany przez policję. Mężczyzna trafił już pod opiekę lekarzy.
(KWP w Katowicach / kp)