Pijany nastolatek mógł doprowadzić do tragedii
Policjanci z Mielca zatrzymali 19-latka, który w nocy wracając od kolegi najpierw wybił szybę w jednym z domów, potem położył na ulicy brony zębami do góry i bęben od pralki. Funkcjonariusze zabezpieczyli przedmioty, które stwarzały zagrożenie dla kierowców. Jak się okazało mężczyzna był pijany. Tłumaczył, że zrobił to z nudów.
-
Zabezpieczone przedmioty, które nastolatek położył na ulicy
Gdy policjanci otrzymali zgłoszenie, że ktoś wybił kamieniem szybę w domu mieszkanki Grochowego, natychmiast udali się na miejsce. W okolicy domu zauważyli brony leżące na ulicy zębami do góry. Funkcjonariusze usunęli niebezpieczny przedmiot, a wracając po kilkunastu minutach zauważyli leżący w tym samym miejscu bęben od pralki. Ponownie usunęli i zabezpieczyli przedmiot stwarzający zagrożenie dla kierowców.
Wczoraj funkcjonariusze zatrzymali 19-letniego Damiana B. Młody mieszkaniec gminy Tuszów Narodowy przyznał się do stawianych mu zarzutów. Mężczyzna tłumaczył, że w nocy wracał pijany od kolegi i bardzo mu się nudziło. Najpierw wybił szybę w oknie emerytowanej nauczycielki, a potem dla zabawy wyciągnął brony na ulicę i ustawił je zębami do góry. Gdy zauważył, że brony zniknęły wytoczył na ulicę bęben od pralki.
Teraz za swoje wybryki odpowie przed sądem.