Dzięki natychmiastowej reakcji policjantów z Lubina sprawca podpalenia domu mieszkalnego został zatrzymany
Dyżurny lubińskiej komendy otrzymał zgłoszenie, dotyczące podpalenia budynku mieszkalnego w miejscowości na terenie gminy Rudna. Powstały pożar był zagrożeniem dla przebywających w środku ludzi, jednak interwencja straży pożarnej zapobiegła dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia. Policjanci niezwłocznie podjęli czynności mające na celu ustalenie sprawcy tego przestępstwa. Natychmiastowe działania funkcjonariuszy zaowocowały ustaleniem i zatrzymaniem bezpośrednio na miejscu zdarzenia mężczyzny, podejrzanego o wywołanie pożaru. Sąd zastosował wobec zatrzymanego tymczasowy areszt na okres 2 miesięcy.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Lubinie po otrzymaniu zgłoszenia o podpaleniu budynku mieszkalnego na terenie gminy Rudna niezwłocznie wysłał we wskazany rejon patrole prewencji. Po przybyciu na miejsce, gdy straż pożarna prowadziła akcję gaśniczą, funkcjonariusze ustalili podejrzanego o ten czyn mężczyznę i rozpoczęli jego poszukiwania.
Po opanowaniu płomieni przez strażaków, policjanci wraz z nimi weszli do budynku celem sprawdzenia pomieszczeń. W piwnicy mundurowi zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi sprawcy. Był nim 37-letni mieszkaniec gminy Rudna, który swoją obecność w płonącym budynku tłumaczył faktem, iż w czasie pożaru, bez włączonego światła segregował złom. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy.
W toku prowadzonych czynności policjanci ustalili, że mężczyzna w przeszłości próbował już podpalić ten sam budynek, jednak wówczas nieskutecznie. Na podstawie zgromadzonych materiałów mundurowi przedstawili 37-latkowi zarzut uszkodzenia mienia poprzez podpalenie dachu i poddasza budynku mieszkalnego. W efekcie tego przestępstwa powstały straty wyceniane przez pokrzywdzonych na około 300 tys. złotych.
Sąd zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 2 miesięcy. Z uwagi na to, że mężczyzna był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu i działał w warunkach recydywy, grozi mu teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP we Wrocławiu / kp)