Po narkotykach za kierownicą
Wczoraj po południu wywiadowcy z Bielan zatrzymali 21-letniego Tomasza K., który jak szalony pędził ulicami Warszawy. Po zatrzymaniu auta okazało się, że kierowca był pod wpływem środków odurzających. Po sprawdzeniu pasażerów okazało się, że jeden z nich miał przy sobie narkotyki, a drugi telefon pochodzący z kradzieży. Zatrzymali trafili do policyjnego aresztu.
Po południu wywiadowcy patrolujący ulice Bielan zauważyli auto, w którym siedziało czterech mężczyzn. Funkcjonariusze przez chwilę obserwowali samochód. Wszystko wskazywało na to, że palą oni w środku marihuanę. Kierowca pędził jak szalony ulicami Warszawy.
Policjanci postanowili zatrzymać mercedesa na ul. Staffa. W trakcie przeszukania okazało się, że jeden z pasażerów, 21-letni Rafał K., miał przy sobie środki odurzające. U drugiego pasażera, 21-letniego Aleksa K. znaleziono natomiast telefon komórkowy pochodzący z kradzieży.
Sprawdzono też kierowcę. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Badanie na zawartość narkotyków w organizmie potwierdziło, że 21-letni Tomasz K. prowadził samochód pod wpływem marihuany. Zatrzymano mu prawo jazdy, a samochód zabezpieczono na policyjnym parkingu. Tomasz K., Rafał K. i Aleks K. zostali zatrzymani i przewiezieni do bielańskiej komendy. Dochodzeniowcy prawdopodobnie jeszcze dziś przedstawią trzem mężczyznom zarzuty.