Zatrzymany za składanie fałszywych zeznań w sprawie z 2001 roku
Stołeczni policjanci z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw współpracując z Prokuraturą Okręgową Warszawa-Praga zatrzymali mężczyznę podejrzanego o składanie fałszywych zeznań w sprawie uprowadzenia z 2001 roku, którą wyjaśniło Archiwum X. 37-latek usłyszał w prokuraturze dwa zarzuty, do których się przyznał. Mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia i poddał dobrowolnie karze uzgodnionej z prokuratorem.
Policjanci zespołu do spraw przestępstw niewykrytych – archiwum X wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw KSP przez kilka lat pracowali nad sprawą uprowadzenia mężczyzny i znęcania się nad nim. Do przestępstwa doszło w kwietniu 2001 roku w podwarszawskiej miejscowości. Jak ustalili wówczas funkcjonariusze, napastnicy wciągnęli do samochodu znanego im wcześniej mężczyznę, ugodzili nożem, a następnie wywieźli do lasu, gdzie dręczyli swoją ofiarę. Wszystko wskazywało na to, że sprawa ma związek z porachunkami stołecznych grup przestępczych. Dzięki ustaleniom policjantów oraz dotarciu do świadków, których zeznania okazały się przełomowe w śledztwie, zatrzymano podejrzanych o pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem.
Policjanci stołecznego Archiwum X ustalili i rozpracowali sprawców uprowadzenia z 2001 roku
Mimo, że mężczyźni po przedstawieniu zarzutów znaleźli się w areszcie, śledczy nie przestali zajmować się sprawą, mając na uwadze zarówno rzetelne zebranie materiału dowodowego jak i wyjaśnienie wszystkich jej wątków. W trakcie prowadzonego śledztwa okazało się, że dotychczasowe ustalenia w sprawie nie pokrywają się z zeznaniami niektórych świadków. Wątpliwości wzbudziły m.in. kwestie dotyczące udziału w zdarzeniu poszczególnych osób. Śledczy podejrzewali, że jeden ze świadków mógł nie przekazać informacji, które były mu znane i mogły mieć istotne znaczenie dla śledztwa. W związku z tym policjanci zatrzymali 37-letniego mężczyznę.
Z informacji zebranych przez policjantów i prokuratora wynika, że 37-latek dwukrotnie zataił prawdę oraz zeznał nieprawdę podczas przesłuchania w grudniu 2017 roku i dwa miesiące później w związku z tą sprawą. Mężczyzna usłyszał już dwa zarzuty w prokuraturze, do których się przyznał i został objęty policyjnym dozorem.
Za składanie fałszywych zeznań grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
mb