Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zabójcy zatrzymani

Data publikacji 08.05.2006

Podejrzani o zabójstwo mężczyzny, którego zwłoki zawinięte w dywan odnaleziono w piątek 5 maja zostali zatrzymani. Do zabójstwa doszło w połowie lutego 2006 roku. Sprawcy to żona ofiary, syn i trzech jego kolegów. Motywem zbrodni była chęć pozbycia się mężczyzny, który nadużywał alkoholu i znęcał się fizycznie i psychicznie nad rodziną.

W piątek w lesie niedaleko Czerwieńska dwaj mężczyźni znaleźli zwłoki zawinięte w dywan. O znalezisku powiadomili Policję. Zwłoki nieznanego mężczyzny zawinięte były w koc i dywan. Stwierdzono, że są to zwłoki 40-letniego mężczyzny, mieszkańca Zielonej Góry. W trakcie wstępnych oględzin ustalono, że najprawdopodobniej zwłoki leżały w lesie około 2 do 3 miesięcy. Od początku było wiadomo, że doszło do zabójstwa.

Zielonogórscy policjanci natychmiast rozpoczęli śledztwo. Do wyjaśnienia sprawy powołano grupę policyjnych specjalistów z Komendy Miejskiej w Zielonej Górze, Komendy Wojewódzkiej w Gorzowie Wlkp. i CBŚ. W ciągu kilkunastu godzin od znalezienia zwłok policjanci zatrzymali 5 podejrzanych osób: 46-letnią kobietę i czterech nieletnich w wieku 15-16 lat. Jak się okazało 46 letnia kobieta była żoną denata, a w zabójstwie brał udział także jej syn i jego 3 kolegów.

Policjanci ustalili, że do zabójstwa doszło w połowie lutego 2006 roku w mieszkaniu w centrum Zielonej Góry. Motywem zbrodni była chęć pozbycia się ojca, który nadużywał alkoholu i znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją rodziną.

Cała piątka zaplanowała zabójstwo. Ok. 2 tygodni wcześniej znaleźli miejsce w lesie niedaleko Zielonej Góry, gdzie wykopali głęboki na 1,5 m dół, a także kupili siekierę, która miała posłużyć jako narzędzie zbrodni. Wszyscy czekali tylko na odpowiednią okazję.

2 tyg. później, kiedy ojciec przyszedł do domu pod wpływem alkoholu, nieletni weszli do jego pokoju, a następnie syn obuchem siekiery zadał ojcu kilka ciosów w głowę.

Kiedy mężczyzna przestał dawać oznaki życia, nieletni zwinęli go w koc i dywan a na głowę założyli foliowy worek. Następnie wynieśli ciało do samochodu i pojechali w stronę lasu, gdzie zakopali ciało w przygotowanym wcześniej dole.

Kobieta nie zgłosiła zaginięcia męża. Została przesłuchana i przyznała się do winy, grozi jej kara pozbawienia wolności od 8 lat do dożywocia. Sąd podejmie decyzję czy nieletni, którzy w chwili popełnienia zbrodni ukończyli 15 lat, będą odpowiadać jak dorośli czy też jak nieletni.

Powrót na górę strony