Dzięki współpracy dzielnicowego i sołtysa, schorowany mężczyzna bezpiecznie trafił do domu
Dobra znajomość rejonu i jego mieszkańców przez dzielnicowego gminy Lubin pozwoliła na szybkie ustalenie danych adresowych schorowanego mężczyzny, który nie mógł znaleźć drogi do domu. Dzielnicowy, mł. asp. Artur Szczepański, który miał w tym dniu wolne od służby, otrzymał informację od sołtysa jednej z miejscowości na terenie gminy o mężczyźnie, który chodzi od domu do domu i nie pamięta gdzie mieszka. Policjant szybko ustalił dane mężczyzny i powiadomił oficera dyżurnego. Funkcjonariusz na miejsce wysłał patrol prewencji. Jak ustalili mundurowi, starszy pan dzień wcześniej był w Lubinie, chcąc wrócić do domu, pomylił autobusy i gdy wysiadł na przystanku w innej miejscowości, kompletnie nie wiedział, gdzie się znajduje. Policjanci odwieźli 71-latka do miejsca zamieszkania i oddali w ręce rodziny.
Sytuacja miała miejsce wczoraj, 11 września br. około godziny 11.00. Dzielnicowy gminy Lubin, mł. asp. Artur Szczepański, który w tym dniu miał wolne od służby, otrzymał informację od sołtysa jednej z miejscowości na terenie gminy o starszym mężczyźnie, który nie potrafi podać swojego adresu, nie pamięta gdzie mieszka i chodzi od domu do domu, szukając własnego. Dzielnicowy szybko ustalił dane mężczyzny, którym okazał się 71-letni mieszkaniec innej miejscowości. Policjant powiadomił o całej sytuacji oficera dyżurnego, który na miejsce niezwłocznie wysłał patrol prewencji. Funkcjonariusze znaleźli starszego pana siedzącego pod drzewem.
Jak ustali mundurowi, mężczyzna dzień wcześniej był w Lubinie. Do domu wracał miejskim autobusem. Jednak pomylił linie i wysiadł w innej miejscowości niż mieszkał. Kompletnie stracił orientację i nie potrafił wrócić do domu. Rodzina zgłosiła zaginięcie. Policjanci odwieźli 71-latka do jego domu i oddali w ręce rodziny. Na szczęście mężczyzna czuł się dobrze i nie potrzebował pomocy medycznej.
(KWP we Wrocławiu / kp)