Policjanci uratowali nastolatce życie
Policjanci z gdańskiej komendy uratowali 15-latkę, którą z wieloma ranami ciętymi przedramion odnaleźli w oliwskim lesie. Funkcjonariusze zatamowali krwawienie i przetransportowali nastolatkę do karetki pogotowia.
W miniony weekend, tuż przed godz. 21.00, policjanci z referatu interwencyjnego gdańskiej komendy odebrali zgłoszenie o tym, że w okolicy oliwskiego Pachołka młoda dziewczyna chciała popełnić samobójstwo. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce, tam spotkali zgłaszających, którzy jeszcze raz przekazali mundurowym niepokojące informacje. Funkcjonariusze nie tracąc czasu, wbiegli schodami na górę. Na szczycie Pachołka, pod wieżą widokową dziewczyny jednak nie było i policjanci zaczęli jej szukać w najbliższej okolicy. Funkcjonariuszom cały czas pomagali dwaj koledzy nastolatki, którzy co chwilę dzwonili do niej, aby jak najszybciej zlokalizować miejsce, w którym się znajduje. W trakcie ostatniej rozmowy telefonicznej głos nastolatki słabł, a jej słowa stawały się coraz mniej wyraźne.
Policjanci wiedzieli, że czas ucieka i muszą działać błyskawicznie. Zaczęli oświetlać latarkami teren leśny w pobliżu wieży i nasłuchiwać dzwoniącego telefonu nastolatki. Pomimo niekorzystnych warunków pogodowych, wiejącego wiatru i padającego deszczu, mundurowi odnaleźli nastolatkę.
Dziewczyna była zakrwawiona, miała liczne rany cięte dłoni i przedramion. Policjanci szybko udzielili jej pomocy przedmedycznej i zatamowali krew. Okryli dziewczynę kocem termicznym i powiadomili o szczegółach dyżurnego.
Karetka pogotowia była już w drodze, jednak odległość na górę, którą pieszo mieli do pokonania ratownicy (kilka tysięcy stopni), znacznie wydłużyłaby czas transportu dziewczyny do szpitala dla tego też policjanci podjęli decyzję, aby znieść nastolatkę z góry i jak najszybciej dotrzeć do ratowników.
Znowu pomogli policjantom koledzy nastolatki, którzy za pomocą policyjnych latarek oświetlali drogę zejścia z góry. Padający deszcz, mrok i opadłe liście znacznie utrudniały to zadanie, jednak funkcjonariusze bardzo szybko dotarli do karetki i przekazali nastolatkę pod opiekę ratowników medycznym.
Policyjni profilaktycy przypominają i apelują do młodzieży:
Jeżeli widzisz, że twoja znajoma, znajomy jest smutny, przygnębiony to zapytaj, jak możesz im pomóc. Powiadom kogoś dorosłego o swoich spostrzeżeniach. To może być rodzic, nauczyciel, wychowawca, psycholog. Jeśli czyjeś życie czy życie jest zagrozone, zadzwoń pod numer alarmowy 112 i postaraj się przekazać służbom lokalizację miejsca, w którym znajduje się ktoś potrzebujący pomocy. Pamiętaj, w takich sytuacjach ogromne znaczenie ma czas.
W razie potrzeby szukaj pomocy w instytucjach pomocowych takich jak Centrum Interwencji Kryzysowej, zadzwoń pod nr. zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111.
(KWP w Gdańsku)