Wróżyła z ręki i "zaczarowała" mężczyznę
Nasze losy zależą w dużej mierze od wyborów, których dokonujemy codziennie. Chęć poznania przyszłości bywa jednak silniejsza od rozsądku. O tym, że nie warto wierzyć ulicznym wróżkom przekonał się jeden z mieszkańców powiatu włocławskiego, który „o mały włos” nie stracił swoich oszczędności. Oszustka jeszcze tego samego dnia usłyszała zarzuty.
W piątek (04.10.19) przed południem policjanci z Włocławka otrzymali zgłoszenie od mężczyzny, który w porę zorientował się, że padł ofiarą kradzieży, a sprawcy odjeżdżają w kierunku autostrady. 30-letni mieszkaniec gminy Brześć Kujawski nie takiej przyszłości oczekiwał po rozmowie z kobietą, która podeszła do jego auta w centrum Włocławka i zaczęła mu wróżyć z ręki. Pieniądze w jego portfelu miały się rozmnożyć tymczasem, po krótkiej chwili, okazało się, że brakuje sporej sumy. Mężczyzna próbował je odzyskać na własną rękę, jednak kobieta, która je zabrała, zdążyła dołączyć do grupy trzech osób odjeżdżających autem. Nie zastanawiając się długo, 30-latek ruszył w ślad za nimi i zaalarmował policjantów.
Funkcjonariusze odnaleźli opisywany przez 30-latka pojazd na jednej ze stacji benzynowych przy autostradzie. Wewnątrz zastali trzy kobiety i mężczyznę, pochodzących z Bydgoszczy. Mundurowi znaleźli także przy nich sporo gotówki, która mogła pochodzić z przestępstwa. Wszyscy zostali zatrzymani i przetransportowani do komendy.
W trakcie wykonywanych czynności policjanci ustalili, że tylko jedna z kobiet odpowiada za przywłaszczenie pieniędzy. 58-latka usłyszała od mundurowych zarzut kradzieży, ale nie przyznała się do zarzucanego jej czynu. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 4.49 MB)