Policjanci odzyskali samochody skradzione za granicą
Podkarpaccy policjanci wspólnie z funkcjonariuszami straży granicznej, prowadzili działania wymierzone w przestępczość samochodową. Odzyskali auta, które zostały skradzione za granicą. Jeden z nich, land rover o wartości 180 tys. złotych padł łupem złodziei niespełna miesiąc temu w Belgii.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Rzeszowie, z komend w Tarnobrzegu, Nisku i Dębicy oraz funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, brali udział w działaniach, których celem jest zwalczanie międzynarodowej przestępczości samochodowej i przemytu kradzionych aut. Mieli informacje, że na terenie Podkarpacia moga znajdować się pojazdy skradzione na terenie krajów Unii Europejskiej.
Jeden ślad prowadził do Tarnobrzega. Tam, wczesnym rankiem w środę 2 października, kryminalni wspólnie ze strażnikami granicznymi odwiedzili jeden z warsztatów samochodowych. W garażu odnaleźli kradziony samochód marki Land Rover o wartości 180 tys. zł, który we wrześniu został skradziony na terenie Belgii. Jego właściciel twierdził, że uczestniczył w wypadku drogowym i pojazd wymaga naprawy. Po wnikliwej kontroli oznaczeń land rovera okazało się, że nosi ślady przerabiania numerów identyfikacyjnych. Samochód zabezpieczono do dalszych czynności procesowych.
Działania kontynuowano na terenie powiatu niżańskiego. W Rudniku nad Sanem zabezpieczono samochód range rover o wartości około 50 tys. złotych. Auto było zaparkowane na jednej z posesji. Funkcjonariusze specjalizujący się w zwalczaniu przestępczości samochodowej ustalili, że w aucie przerobiono elementy identyfikacyjne. Zdołano ustalić oryginalne numery VIN i na ich podstawie potwierdzono, że pojazd został utracony we Włoszech. Samochód zabezpieczono.
Także policjanci z Dębicy ustalili, że na jednej z posesji w gminie Brzostek znajduje się samochód pochodzący z przestępstwa. Sprawdzenia w międzynarodowych bazach danych potwierdziły, że volkswagen tiguan został skradziony na terenie Niemiec. Trwają czynności w tej sprawie.