Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

8 latek pogryziony przez psa

Data publikacji 10.05.2006

Do 3 lat pozbawienia wolności grozi 48 letniemu mężczyźnie za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu. Mężczyzna jest właścicielem psa, który pogryzł 8 letniego chłopca. W chwili zatrzymania miał 3,60 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

8 letni Kamil wybrał się z ojcem do swoich dziadków. Mężczyzna wszedł na posesję zaś chłopiec został na dworze i jeździł po polnej drodze rowerem. Ojciec przez cały czas obserwował syna. W pewnym momencie z jednej z posesji wybiegły dwa psy - wilczur i mieszaniec. Owczarek podbiegł do chłopca i skoczył na niego. Mężczyzna widząc, co się dzieje pobiegł na pomoc. Jednak zanim zdołał odgonić psa chłopiec został pogryziony. 8 latka z obrażeniami nogi i boku przewieziono do szpitala, skąd po opatrzeniu został zabrany przez rodziców.

Wczoraj policjanci zatrzymali 48 letniego mieszkańca Poniatowej - właściciela psa. W chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy. Miał 1,72 mg/l (3,61 promila) alkoholu w wydychanym powietrzu. Wcześniej był już kilkakrotnie karany za nie zachowanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. W chwili obecnej prowadzone są czynności w kierunku art. 160 kk., czyli narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu. Przestępstwo to jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3.

Od początku roku w województwie lubelskim doszło już do pięciu przypadków pogryzień przez psy. Apelujemy do wszystkich rodziców, aby przekazywali swoim pociechom jak bronić się przed atakiem psa.

Pamiętajmy:
- nie należy zbliżać się do obcego psa, nawet, jeśli wydaje się być przyjazny, nie należy go głaskać, - jeżeli pies zaatakuje dobrze jest odgrodzić się od niego np. kurtką, tornistrem, rowerem, czymś co mamy pod ręką, - jeśli pies zdoła nas przewrócić trzeba zwinąć się w kłębek przyjmując tzw. postawę żółwia - z twarzą do ziemi, złączonymi nogami, z pięściami na karku. Pamiętajmy, aby osłonić rękami uszy.
Powrót na górę strony