Strzelali i celowali z wiatrówek
Starogardzcy policjanci zatrzymali młodego mieszkańca miasta, który z okna strzelał z wiatrówki. Celował do puszek i butelek, a w pewnym momencie za cel obrał spacerującą kobietę. Trafił ją w pośladek. Z kolei policjanci z Koszalina zatrzymali nietrzeźwego mężczyznę, który mierzył do nich z wiatrówki. Teraz obaj sprawcy nie unikną konsekwencji za swoje zachowanie.
We wtorek po południu 22-latek wychylał się z okna jednego ze starogardzkich budynków i strzelał z wiatrówki do butelek i puszek leżących na podwórku. Za cel obrał także spacerującą kobietę. Wycelował w nią, strzelił i trafił w pośladek. 42-letnia mieszkanka Starogardu została przewieziona do szpitala. Rany nie są poważne, po zaopatrzeniu lekarskim kobieta wróciła do domu.
Wczoraj policjanci zatrzymali "strzelca" w jego mieszkaniu. Zabezpieczyli również broń.
Teraz mężczyzna odpowie za uszkodzenie ciała. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Patrolujący nocą ulice miasta policjanci z komisariatu I i II w Koszalinie zostali powiadomieni przez kierującego samochodem, że kilka chwil wcześniej został zaczepiony przez nieznanego młodego mężczyznę, który miał przy sobie przedmiot przypominający broń. Podał rysopis sprawcy i wskazał miejsce, w którym został zaczepiony.
Policjanci natychmiast pojechali sprawdzić informację. We wskazanym rejonie nie zauważyli nikogo, ale nadal szukali i obserwowali osiedle. W pewnym momencie na jednej z klatek schodowych zauważyli opisanego mężczyznę. Chcieli go wylegitymować i wezwali do zatrzymania. Wówczas młody człowiek wymierzył do nich z wiatrówki. Parokrotnie wezwany do odrzucenia broni, w końcu zastosował się do polecenia, odłożył wiatrówkę i położył się na ziemi. Mężczyzna został zatrzymany.
24-letni Adrian D. był pijany, miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Noc spędził w policyjnym areszcie. 24-latek był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Jak się okazało, jego wiatrówka nie była nabita, co nie zmienia faktu, że mężczyzna chcąc uniknąć legitymowania, mierząc w policjantów, dopuścił się przestępstwa. Grozi mu za to do 3 lat pozbawienia wolności.