Pościg na Białołęce
Policjant z komisariatu Policji na Ursynowie w dniu wolnym od pracy zatrzymał na Białołęce pijanego kierowcę. Marcin M. miał około trzech promili alkoholu w organizmie. Za jazdę pod wpływem alkoholu dostał karę 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat, cztery lata zakazu prowadzenia pojazdów oraz grzywnę w wysokości 1.200 złotych.
Policjant z komisariatu Policji na Ursynowie w dniu wolnym od pracy, jadąc ulicą Świderską, zauważył podejrzanie zachowującego się kierowcę lublina. Zupełny brak płynności jego jazdy, wzbudził czujność mundurowego. Kierowca co jakiś czas zjeżdżał na sąsiedni pas ruchu, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. W pewnym momencie tracąc panowanie nad kierownicą wpadł na przydrożny pas zieleni i ugrzązł w ziemi. To uniemożliwiło mu dalsze kontynuowanie jazdy. Jadący za nim policjant natychmiast postanowił działać. Legitymując, jak się okazało, kompletnie pijanego kierowcę, powiadomił patrol Policji z Białołęki.
W tym samym czasie za kierowcą lublina trwał pościg. Pracownik jednej z prywatnych firm na Białołęce, zauważył jak w pewnym momencie jego kolega z pracy kradnie mu kluczyki do samochodu służbowego. Widział także, że jedzie lublinem w kierunku ulicy Świderskiej. Natychmiast pobiegł zawiadomić o tym przełożonego, z którym niezwłocznie rozpoczęli poszukiwania złodzieja. Jadąc w prawdopodobnym kierunku ucieczki, natknęli się na policjanta, poszukiwanego przez nich mężczyznę oraz samochód służbowy.
28 – letni Marcin M. miał około trzech promili alkoholu we krwi. Za jazdę pod wpływem alkoholu dostał karę półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat, cztery lata zakazu prowadzenia pojazdów oraz grzywnę w wysokości 1.200 złotych.