Kryjówka w szafie
Nietypowe miejsce na kryjówkę znalazł sobie 56-letni mężczyzna. W obawie przed dzielnicowymi, którzy przyszli skontrolować biesiadników w mieszkaniu przy Płockiej, schował się w szafie ubraniowej. Policjanci zauważyli wystającą z drzwiczek dłoń. To zdradziło poszukiwanego listem gończym Ryszarda M.
Podczas obchodu rejonu służbowego dzielnicowi postanowili wejść do klatki schodowej bloku przy ulicy Płockiej. Już na półpiętrze usłyszeli odgłosy imprezy dobiegające z górnych pięter. Policjanci wytypowali lokal i konsekwentnie próbowali skontaktować się z osobami wewnątrz. Po 10 minutach nalegań drzwi zostały otwarte. Wewnątrz znajdowało się sześcioro mocno podpitych biesiadników.
Uwagę dzielnicowych zwróciła szafka ubraniowa o wymiarach 80 cm wysokości, 80 cm szerokości i 40 cm głębokości. Wystawała z niej czyjaś dłoń. Po otwarciu oczom policjantów ukazał się skulony w niej dorosły mężczyzna, siódmy "imprezowicz". Sprawdzenie w policyjnej bazie danych wyjaśniło funkcjonariuszom powody zachowania mężczyzny z szafki. Był poszukiwany listem gończym do odsiadki w zakładzie karnym. Swoje zachowanie tłumaczył dodatkowo faktem, że "ma już dość spotkań z policją i myślał, że szafka okaże się skutecznym na to sposobem".