Na szczęście policjanci byli w pobliżu
Policjanci z łódzkiej drogówki pomagali kierującej hondą, gdy dowiedzieli się o mężczyźnie, który zasłabł. Natychmiast pobiegli udzielić mu pomocy.
24 listopada 2019 roku patrol z łódzkiej drogówki na ul. Kopcińskiego zatrzymał do kontroli hondę bez tablic rejestracyjnych. W trakcie interwencji okazało się, że pojazd posiada tablice jednakże z uwagi na połamane ramki mocujące, wyróżniki znajdowały się za szybami pojazdu. W rozmowie z 43-letnią kierującą wyszło na jaw, że po śmierci męża kobieta samotnie wychowuje dwoje dzieci. Kobieta powiedziała również mundurowym ,że od dawna nosiła się z zamiarem wymiany połamanych elementów, jednakże nie znalazła nikogo kto mógłby jej pomoc. Mundurowi zaoferowali swoją pomoc i wraz z kierującą zjechali na najbliższą stację paliw. W trakcie gdy wymieniali zepsute elementy podszedł do nich straszy mężczyzna i poinformował, iż w pobliżu stacji przy przystanku komunikacji miejskiej leży mężczyzna, który chwilę wcześniej zasłabł. Funkcjonariusze natychmiast pobiegli na miejsce wskazane przez świadka. Szybko zauważyli młodego mężczyznę, który nie miał siły wstać. Policjanci podczas rozmowy dowiedzieli się od 31 latka, że pilnie potrzebuje cukru lub czegoś słodkiego. Jeden z funkcjonariuszy pobiegł na stację po wodę z cukrem, drugi zaś wezwał pogotowie i czuwał nad młodym mężczyzną do czasu przyjazdu personelu medycznego.
(KWP w Łodzi / kp)