Chciał sprawdzić jaki będzie hałas. Petardą spowodował straty na 600 tys. zł
Piscy kryminalni zatrzymali 32-letniego mieszkańca Pisza podejrzanego o zniszczenie dwóch domów na terenie miasta. Jak ustalili śledczy, mężczyzna wrzucił do niezamieszkałego budynku petardę, wzniecając pożar, który objął bliźniaczy dom. Mieszkańcy w porę wyszli na zewnątrz i nikomu nic się nie stało. Jednak straty jakie spowodował pożar oszacowano na 600 tysięcy złotych. Podejrzanemu o zniszczenie mienia o znacznej wartości grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Do tego bardzo groźnego zdarzenia doszło nocą z wtorku na środę, z 10 na 11 grudnia 2019 r., w Piszu. Wtedy to na ul. Jagiełły wybuchł pożar. Zniszczone zostały dwa budynki, w tym pustostan i budynek mieszkalny. Na szczęście mieszkańcy w porę opuścili swój dom.
Wykonując czynności w sprawie pożaru piscy kryminalni zatrzymali 32-letniego mieszkańca Pisza, podejrzanego o dokonanie tego zniszczenia mienia. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego śledczy ustalili, że zatrzymany wrzucił petardę do pustostanu, czym najprawdopodobniej wzniecił pożar. Jak tłumaczył, chciał w ten sposób „sprawdzić jaki będzie hałas, jak ona wystrzeli”. Mężczyzna wiedział, że w budynku tym nie ma żadnych osób. Pożar objął jednak swoim zasięgiem także bliźniaczy zamieszkały budynek. Na szczęście jego lokatorzy w porę go opuścili, dzięki czemu nikt nie odniósł obrażeń. Niestety nie udało uratować się ich mienia. Straty jakie powstały w wyniku pożaru oszacowane zostały na kwotę 6000 000 złotych.
Mieszkaniec Pisza usłyszał zarzut zniszczenia mienia. Decyzją sądu 32-latek został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. W sprawie tej prowadzone jest śledztwo.
Za popełnienie przestępstwa zniszczenia mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. W tym przypadku jest ona zaostrzona z uwagi na zniszczenie mienia znacznej wartości. Oznacza to, że 32-latkowi grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Olsztynie/js)