Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

"Ferment" i "Małolat" za kratkami

Data publikacji 11.05.2006

Szefów grupy zajmującej się kradzieżami samochodów, głównie japońskich i francuskich zatrzymali warszawscy policjanci. W zlikwidowanej dziupli w podwarszawskim Lubiczowie funkcjonariusze zabezpieczyli Hondę Accord, Peugeota 206 oraz setki części samochodowych wymontowanych ze skradzionych wcześniej pojazdów.

Na ślad grupy zajmującej się kradzieżami samochodów, głównie japońskich i francuskich, funkcjonariusze z Wydziału dw. z Przestępczością Samochodową i policjanci z KRP Warszawa Żoliborz wpadli po informacji uzyskanej w połowie lutego ze specjalnego numeru telefonu funkcjonującego w ramach akcji "Wykręć numer złodziejowi". Wszystko wskazywało na to, że na dwóch posesjach w różnych częściach Marek rozbierane są samochody skradzione wcześniej w Warszawie. Gdy w samo południe kilkunastu funkcjonariuszy wkroczyło jednocześnie na dwie wskazane posesje, w środku zastali Tadeusza K. (l. 39) i Rafała S. (l. 33). Podczas przeszukania zabezpieczono kilka tysięcy różnych części samochodowych (silniki, koła, fragmenty karoserii, elektronikę samochodową, elementy zawieszenia). Z pierwszych ustaleń wynikało, że do dziupli trafiały głównie japońskie i francuskie auta. Na jednej z posesji policjanci odnaleźli Nissana Micrę, skradzionego 5 stycznia na warszawskiej Woli. Sami właściciele o całym procederze, jak twierdzili, nie mieli pojęcia.

Prowadzący sprawę wiedzieli jednak, że do zatrzymania pozostali im jeszcze szefowie grupy. Kilka tygodni żmudnej pracy, operacyjne rozpracowanie, sprawdzenie każdego sygnału doprowadziło ich wreszcie do kolejnej dziupli, tym razem w podwarszawskim Lubiczowie. Przez ostatnie trzy dni dokładnie obserwowali podejrzane miejsce. Wszystko wskazywało na to, że to właśnie tam przestępcy sprowadzali i rozbierali na części skradzione pojazdy. Teraz funkcjonariusze czekali tylko na odpowiedni moment, by wejść do środka. Wytrwałość i oczekiwanie opłaciło się. Gdy wkroczyli na posesję, dwóch mężczyzn właśnie rozbierało skradzioną na Ursynowie Hondę Accord. Obaj byli tak zaskoczeni, że nawet nie zdążyli zareagować. Na posesji policjanci odkryli także skradzionego 5 maja na Ursynowie Peugeota 206 oraz setki wymontowanych części z Peugeotów i Toyot Yaris, m.in.: silniki, skrzynie biegów, koła, elementy karoserii. Jak ustalono, zatrzymani szefowie: 30 letni Jacek K. ps. "Ferment" i 23 letni Michał B. ps. "Małolat" powiązani są z grupą marecką, trudniącą się kradzieżami i rozbieraniem skradzionych pojazdów na części.

Ta realizacja wyraźnie pokazuje, że warto informacje na temat podejrzeń przekazywać policjantom. W ten sposób wspólnie możemy skutecznie ograniczyć pole działania złodziejom samochodowym.
0-22 603 82 61 – to specjalny numer telefonu w Warszawie, pod który może dzwonić każdy, kto ma cenne informacje na ten temat.
Powrót na górę strony