Ostrzegamy przed fałszywymi SMS-ami
Wciąż pojawiają się nowe sposoby, którymi przestępcy próbują pozbawić nas naszych pieniędzy. W ostatnim czasie internetowi oszuści coraz chętniej podszywają się pod firmy kurierskie i wysyłają SMS-y z informacją o konieczności dopłaty do przesyłki. Przekonał się o tym mieszkaniec Prudnika. Mężczyzna kliknął w podany w wiadomości link i zrobił przelew — jak mu się zdawało na niewielką sumę. W rzeczywistości z jego konta zniknęło prawie 5 000 złotych.
W ostatnim czasie nastąpił wzrost aktywności oszustów, którzy podszywają się pod firmy kurierskie i wysyłają SMS-y z informacją o konieczności dopłaty do przesyłki. Zazwyczaj kwota, jaką należy wpłacić, jest bardzo niska. W wiadomości podany jest także link, który przekierowuje potencjalną ofiarę na stronę łudząco podobną do strony banku bądź operatora płatności, gdzie nieświadoma osoba wprowadza wrażliwe dane dotyczące konta co umożliwia oszustom przechwycenie ich.
Kilka dni temu ofiarą takiego oszustwa padł mieszkaniec Prudnika. Mężczyzna otrzymał wiadomość SMS z prośbą o dopłatę do przesyłki w wysokości 0,88 groszy. Mężczyzna kliknął w link dołączony do feralnej wiadomości, po czym przelał „brakującą kwotę”. Jak się później okazało, z jego konta zamiast niewielkiej sumy, zniknęło prawie 5000 złotych!
Jak się chronić przed taką utrat a pieniędzy?
Przede wszystkim nie klikajmy w nieznane linki w wiadomościach czy mailach. A jeśli nam się to zdarzy, dokładnie sprawdzajmy, na jakiej stronie się znajdujemy. Czytajmy też dokładnie wiadomości od rzekomych operatorów czy kurierów — bardzo często pełne są literówek czy błędów, a także SMS-y z banku. Poświęcenie kilku sekund na sprawdzenie, jaką transakcję mamy zaakceptować, może to uratować nas przed stratą pieniędzy.
(KWP w Opolu / kp)