Zabłąkana owieczka w asyście policjantów wróciła do stada
Niecodzienną interwencję przeprowadzili policjanci z Opola. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o zagubionej owieczce, która biegała niedaleko komisariatu. Jagnię nie miało żadnych znaków, które pozwoliłyby zidentyfikować jego właściciela. W obawie o bezpieczeństwo malucha, z pomocą ruszyli policjanci. Funkcjonariusze ustalili właściciela, a czteromiesięczna owieczka wróciła do stada.
Mundurowy rozpoczynający służbę patrolową nigdy nie może być pewien tego, co tym razem przyniesie dzień. Tak było i w tym przypadku. W piątkową noc funkcjonariusze z Komisariatu I Policji w Opolu odebrali nietypowe zgłoszenie. Po północy mężczyzna zawiadomił policjantów, że na skrzyżowaniu Wrocławskiej i Partyzanckiej biega przerażona owca. Osoba, która ją znalazła, przeprowadziła jagnię w bezpieczne miejsce i czekała na patrol.
Zwierzę było wyziębione i przestraszone. Kiedy przybyła na miejsce policjantka podeszła do owieczki i przykucnęła, ta wskoczyła jej na ręce i się w nią wtuliła. Policjanci zabrali malca do ciepłego radiowozu i zaczęli ustalać jego właściciela.
Okazało się, że w pobliżu znajduje się gospodarstwo z hodowlą owiec. Policjanci pojechali więc pod ustalony adres i przekazali zgubę zaskoczonym gospodarzom. Czteromiesięczna owieczka wróciła do swojego stada, a właściciel nie krył wzruszenia i wdzięczności.
(KWP w Opolu / kp)