Policjanci wpadli na ślad nielegalnego procederu przewożenia i składowania odpadów
Polkowiccy policjanci zatrzymali czterech mężczyzn zamieszanych w nielegalny proceder przewożenia odpadów, które następnie, zamiast trafiać w miejsce przeznaczone do utylizacji, były pozostawiane zupełnie gdzie indziej. Trójka zatrzymanych wpadła zaraz po tym jak wjechali na teren docelowej nieruchomości, gdzie mieli pozostawić odebrane odpady, a odpowiedzialny za cały proceder mieszkaniec powiatu mieleckiego zawitał do policyjnej celi kilka godzin od podjęcia przez funkcjonariuszy czynności w tej sprawie.
Na terenie Polkowic policjanci z komendy powiatowej na podstawie zgromadzonych informacji namierzyli samochód dostawczy, którym jak się później okazało wielokrotnie przewożono odpady, również te niebezpieczne. Kiedy tylko pojazd zjechał z drogi i dojechał do miejsca docelowego, policjanci rozpoczęli działania, w wyniku których, trzech mężczyzn znajdujących się w samochodzie zostało natychmiast zatrzymanych.
Funkcjonariusze w trakcie przeprowadzonych czynności szybko ustalili, że odpady były przewożone kompletnie do tego nieprzystosowanym pojazdem, a miejsce, w którym były składowane nie zapewniało bezpiecznego sposobu ich magazynowania. Okazało się również, że firma wykonująca usługę nie posiadała stosownej decyzji zezwalającej na prowadzenie działalności w zakresie zbierania i składowania odpadów niebezpiecznych.
Policjanci ustalili również kto stoi za organizacją nielegalnego przewozu i składowania opisywanych odpadów. 54-letni mieszkaniec powiatu mieleckiego został zatrzymany jeszcze tego samego dnia i po pobycie w policyjnej celi usłyszał zarzut przewożenia oraz składowania odpadów w sposób, w który mogło to zagrozić życiu, zdrowiu człowieka lub środowisku. Tego typu przestępstwo jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Z uwagi na fakt, że ujawnione odpady należą do grupy odpadów niebezpiecznych o zdarzeniu został powiadomiony Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Powiatowa Państwowa Straż Pożarna w Polkowicach. W działania została również zaangażowana Inspekcja Transportu Drogowego.
(KWP we Wrocławiu / kp)