Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

29 lat w mundurze...

Data publikacji 27.02.2020

Aspirant sztabowy Jarosław Pietnicki od 29 lat służy w garnizonie podlaskim. Aktualnie zajmuje się wyszkoleniem strzeleckim policjantów. "Broń była w moim życiu od zawsze, ponieważ jako dziecko już miałem drewniane pistolety zabawki."

Od początku swojej służby, czyli już 29 lat, aspirant sztabowy Jarosław Pietnicki związany jest z podlaską policją. Jako policjant Wydziału Kadr, Szkolenia i Obsługi Prawnej zajmuje się wyszkoleniem strzeleckim policjantów. W kilku słowach opowiada o tym, jak minęły te lata.

 

1.Dlaczego akurat Policja? Co spowodowało, że wybrałeś ten zawód?

Jako młody człowiek próbowałem swoich sił w różnych zawodach i w każdym z nich czułem, że „to nie to”. W końcu poszedłem do wojska i będąc w nim dostałem propozycję, aby spróbować się dostać do Policji. Spróbowałem i tak już w jej szeregach służę 29 lat.

2. Czego przede wszystkim uczy zawód policjanta?

 Przede wszystkim odpowiedzialności za to co się robi, ale i za drugiego człowieka. My, jako policjanci mamy dużo większą świadomość tego co jest niezgodne z prawem. Musimy stać na straży prawa, ale i jednocześnie być wsparciem dla społeczeństwa i nieść pomoc ludziom. Jak to się mówi „policjantem się jest, a nie bywa”, 24 godziny na dobę pełnimy służbę.

3. Jakie miałeś oczekiwania od służby i czy zostały spełnione?

Wcześniej wspominałem, że pracowałem w różnych zawodach, chwytałem się danej pracy, ale po pewnym czasie jej stałość i monotonia zmuszała mnie do poszukiwania czegoś innego. W Policji szybko się przekonałem, że każdy dzień jest inny. Pracując w Wydziale Patrolowo- Interwencyjnym po porannej odprawie z przełożonymi, dyżurni wysyłali nas na interwencje, na których nikt nie wiedział co ich zastanie. To było nieprzewidywalne i nie można absolutnie mówić o monotonni pracy. Kilka lat później, wyjechałem dwa razy na misje pokojowe do Kosowa. W innej pracy nie miałbym takiej możliwości, by tuż po wojnie w Kosowie spędzić parę miesięcy w tym kraju i zobaczyć na własne oczy, jak wygląda kraj zniszczony przez wojnę. Z kolei drugi raz pojechałem, gdy kraj już był w znacznym stopniu odbudowany. Ten kontrast dwóch obrazów po wojnie i po odbudowie sprawił, że człowiek naprawdę docenia to co ma.

4. Czego uczy służba w Policji o samym sobie?

Moim zdaniem człowiek poznaje siebie w działaniu, nawet z drugim człowiekiem. W sytuacjach najbardziej ekstremalnych, zagrożeniach. To pozwala odpowiedzieć sobie na pytanie na ile się boję, na ile potrafię opanować strach w tych sytuacjach.

5. Czy służba w Policji pozwala realizować swoje pasje?

Oczywiście. Ze swojej perspektywy mogę powiedzieć, że mam wielkie szczęście robiąc na co dzień to co lubię. Od lat zajmuję się wyszkoleniem strzeleckim policjantów. Broń była w moim życiu od zawsze, ponieważ jako dziecko już miałem drewniane pistolety zabawki. Dziś jest to prawdziwa broń, różnego kalibru. Sam uczyłem się od najlepszych nauczycieli w kraju, a obecnie przekazuję tę wiedzę, jaką nabyłem przez te wszystkie lata innym policjantom. Ponadto, w tak zwanym „wolnym czasie” morsuję, jeżdżę na nartach, rowerze no i przede wszystkim na motorze. W sezonie wiosenno-letnim jeżdżę nim po Polsce i Europie. Obecnie pracuję z ludźmi, którzy też mają podobne pasje i myślę, że trochę się nawzajem "nakręcamy", a to jest ważne by utrzymać odpowiedni balans w życiu.

6. Bazując na twoim dużym doświadczeniu, powiedz kiedy i w jakim wieku najlepiej jest rozpocząć służbę w Policji?

Dziś, patrząc z perspektywy czasu, z własnego doświadczenia przygodę ze służbą w policji, należy rozpocząć z pełną świadomością. Należy być już świadomym i ukształtowanym człowiekiem. To powinna być przemyślana decyzja dojrzałego człowieka, a ta decyzja niekiedy jest na całe życie.

7. Z perspektywy czasu uważasz ze jesteś człowiekiem spełnionym?

Tak, z pełną świadomością mogę stwierdzić, że jestem osobą spełnioną i absolutnie nie żałuję żadnej decyzji.

Powrót na górę strony