Krakowscy policjanci zatrzymali handlarzy podrobionymi towarami
Krakowscy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej 1 marca br. zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o handel odzieżą i obuwiem z podrobionymi znakami towarowymi znanych marek. Handlarze sprzedawali podróbki na jednym z krakowskich targowisk. Zabezpieczono łącznie ponad 755 sztuk odzieży i akcesoriów oraz 70 par obuwia. Straty dla producentów wstępnie wyceniono na ponad 132 tys. złotych.
W minioną niedzielę, funkcjonariusze Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą KMP w Krakowie pojechali w rejon jednego z placów handlowych na krakowskim Podgórzu, gdzie jak ustalili, do obrotu trafiały ubrania oraz obuwie z podrobionymi znakami towarowymi. Już kontrola pierwszego ze stoisk potwierdziła, że informacje posiadane przez śledczych były trafne, a oferowany do sprzedaży asortyment z logotypami światowych marek to tzw. podróbki. Na stanowisku należącym do 52-latka oraz w jego samochodzie policjanci znaleźli i zabezpieczyli 355 sztuk skarpet, czapek oraz bieliznę z podrobionymi znakami towarowymi. Straty producenta zostały oszacowane na kwotę nie mniejszą niż 32 tys. złotych.
Tego samego dnia, około godz. 10.00 uwagę policjantów przykuło jeszcze jedno stoisko, na którym sprzedawano odzież, co do legalności, której funkcjonariusze mieli poważne wątpliwości. Śledczy sprawdzili dane 37-letniego sprzedawcy, przeszukali stoisko, na którym handlował oraz należący do niego pojazd. Policjanci znaleźli i zabezpieczyli niemal 400 sztuk odzieży i akcesoriów oraz ponad 70 par obuwia, które miały naniesione podrobione znaki towarowe. Straty, jakie w tym przypadku mogły ponieść firmy posiadające prawa do znaków towarowych wyceniono na kwotę nie mniejszą niż 100 tys. złotych.
Ogółem policjanci zabezpieczyli asortyment liczący blisko 755 sztuk odzieży oraz 70 par butów. Kwota strat producentów została oszacowana na ponad 132 tys. złotych. Mężczyźni odpowiedzą za to, że z handlu rzeczami z podrobionymi znakami towarowymi uczynili stałe źródło dochodu, za co grozić im może nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Krakowie / kp)
