Pożar mógł zakończyć się tragicznie, gdyby nie zareagowali bydgoscy policjanci
Policjanci z bydgoskiego oddziału prewencji w porę zareagowali. Patrol zauważył i zlokalizował pożar. Powiadomił właściciela i wezwał straż pożarną. Do ich przybycia, policjanci wyciągnęli z dwóch budynków zajętych ogniem trzy osoby, które samodzielnie nie były w stanie się wydostać z domów. Dzięki szybkim i sprawnym działaniom nikomu nic się nie stało.
Wczoraj (03.04.2020) około godziny 16:40 patrol z bydgoskiego oddziału prewencji przemieszczając się ulicą Inowrocławską w Bydgoszczy zauważył na jednej z przyległych ulic wydobywający się z terenu posesji dym oraz ogień. Funkcjonariusze dokładnie zlokalizowali miejsce pożaru. Palił się warsztat.
Widok funkcjonariuszy zainteresował właściciela. Mężczyzna zaskoczony wizytą policjantów wyszedł do nich. Nie zdawał sobie sprawy, że na jego posesji jest pożar. Ogień zajął warsztat, zaparkowane pojazdy oraz drzewa znajdujące się na sąsiadującej posesji. Mundurowi natychmiast powiadomili dyżurnego bydgoskiego Szwederowa, który wysłał na miejsce dodatkowy patrol, a także powiadomił straż pożarną.
Będący na miejscu funkcjonariusze od razu przystąpili do działania. Rozpytali właściciela o osobach znajdujących się na terenie posesji. Mężczyzna oznajmił, że w budynku znajduje się osoba niepełnosprawna, która nie może poruszać się o własnych siłach oraz osoba, która nim się opiekuje. Policjanci weszli do pomieszczenia i wynieśli na rękach starszego mężczyznę. To nie był koniec.
Funkcjonariusze zabezpieczając teren usłyszeli krzyki starszej osoby. Pomocy wołała kobieta z posesji, która sąsiadowała z warsztatem. Mundurowi podeszli pod jej okno, ponieważ paliły się drzwi wejściowe, które uniemożliwiały wyjście z budynku. Policjanci kazali jej otworzyć okno.
Następnie dwóch policjantów weszło do środka i pomogło przenieść kobietę, a także jej niepełnosprawną córkę na zewnątrz. Osoby te na czas akcji gaśniczej otrzymały pomoc i schronienie w radiowozie. Funkcjonariusze sprawdzili jeszcze wnętrze budynku, aby upewnić się, czy nie ma tam innych osób.
Zdecydowana i szybka reakcja policjantów z bydgoskiego oddziału prewencji pozwoliła zapobiec tragedii. Dzięki temu nikt nie ucierpiał.
(KWP w Bydgoszczy / kp)