Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kolejne zatrzymania osób związanych z grupą "Jabola"

Data publikacji 17.05.2006

Kradzieże japońskich i francuskich samochodów oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej zarzuca się kolejnym czterem osobom zatrzymanym przez stołecznych policjantów. Mężczyźni związani są z tzw. grupą "Jabola" trudniącą się przestępczym procederem na terenie Warszawy i okolic.

Punktualnie o 6.00 rano policjanci z "samochodówki" wspólnie z funkcjonariuszami z Wydziału Realizacyjnego weszli do mieszkań i domów w Radzyminie i okolicach. Zatrzymano czterech mężczyzn związanych z grupą "Jabola": Artura P. (l. 25) ps. "Psztoch", Piotra J. (l. 23), Roberta K. (l. 36) ps. "Kelner", Arkadiusza K. (l. 24) ps. "Kinol". Ten ostatni ukrył się przed policjantami w specjalnie przygotowanej skrytce na strychu swojego mieszkania. Pozostali byli tak zaskoczeni, że nie próbowali nawet reagować. Całą czwórkę przewieziono do komendy stołecznej. Tu przedstawione zostaną im zarzuty, a sąd zdecyduje o tymczasowym aresztowaniu.

To już 12 osób związanych z tą zorganizowaną grupą zatrzymanych przez stołecznych policjantów. Jak ustalili prowadzący sprawę funkcjonariusze z "samochodówki", w okresie letnim grupa kradła samochody z parkingów na dużych osiedlach mieszkaniowych stolicy. Skradzione pojazdy trafiały następnie do paserów. Wszystko wskazuje na to, że grupa współpracowała m.in. z gangiem "Fryzjera" z Falenicy. Za zrabowane auta złodzieje dostawali około 10 proc. ich wartości rynkowej. Z zebranych dotychczas materiałów wynika, że przestępcy z Radzymina mają na swoim koncie ponad 100 kradzieży aut.

Pierwsze zatrzymania w tej sprawie miały miejsce pod koniec kwietnia. Wówczas w ręce Policji wpadło pierwszych sześciu złodziei. Na trop grupy zajmującej kradzieżami samochodów funkcjonariusze wpadli, gdy 25 kwietnia nad ranem zauważyli dwóch mężczyzn kradnących Peuguota 307. Wszystko wskazywało na to, że są to osoby związane z grupą z Radzymina. Policjanci natychmiast poinformowali inne załogi i ruszyli za skradzionym autem. Podejrzenia policjantów zwrócił też jadący przed Peuguotem Polonez, który najprawdopodobniej pilotował skradzione auto. Stołeczni policjanci musieli działać błyskawicznie. Gdy włączyli syreny, przestraszeni złodzieje rzucili się do ucieczki. Mimo kilkukrotnych wezwań do zatrzymania się nie reagowali. W końcu po kilku kilometrach pościgu na terenie podwarszawskiej miejscowości, funkcjonariusze zajechali im drogę. Mężczyźni nie mieli już żadnych szans. Po kilku sekundach obaj leżeli już skuci obok pojazdów. Zatrzymano wówczas: 27-letniego Krzysztofa J. ps. "Jabol" oraz 31-letniego Ryszarda B. ps. "Szczurek".

Na tym jednak nie koniec. Zaledwie kilkanaście minut później policjanci odebrali anonimowy telefon dotyczący dziupli samochodowej pod Radzyminem. Z relacji dzwoniącego na specjalny numer telefonu funkcjonujący w ramach akcji "Wykręć numer złodziejowi" wynikało, że na wskazanej posesji, miały być rozbierane na części kradzione auta. Funkcjonariusze powiązali ze sobą te dwa wątki. Nie tracąc ani chwili pojechali na miejsce. W trakcie przeszukania znaleźli rozmontowanego VW Golfa, skradzionego niecały tydzień wcześniej na Białołęce. Zatrzymano wspólnika "Jabola" i "Szczurka" - 30-letniego Waldemara K. oraz 20-letniego Tomasza J., który prawdopodobnie odbierał od nich skradzione auta. Kolejni trzej członkowie grupy wpadli następnego dnia rano. Kilka policyjnych grup weszło wówczas jednocześnie do sześciu mieszkań, w których mogli ukrywać się pozostali. Zatrzymano: 25-letniego Rafała W., który jest podejrzany o kradzież, co najmniej 16 aut oraz 35-letniego pasera Kazimierza K. To właśnie na jego posesji odnaleziono skradzione kilka dni wcześniej z Woli Renault Kangoo.

Po trzech tygodniach przyszła kolej na następną osobę z grupy "Jabola" - 25-letniego Piotra L. ps. "Buncol". W ręce Policji wpadał już dwukrotnie. Pierwszy raz w lutym 2003 r., zatrzymano go wtedy w samochodzie – pułapce, przygotowanym przez stołeczną "samochodówkę". Drugi raz - dwa lata później. Gdy wyszedł na wolność, związał się z kolejną grupą trudniącą się kradzieżami aut. Ale i tym razem nie miał szczęścia. Zatrzymano go podczas pościgu pod Wołominem. Mężczyzna potrącił wówczas w trakcie ucieczki z "dziupli" samochodowej policjanta z Wydziału Realizacji KSP. Piotr Ł., na tym jednak nie poprzestał. Po raz kolejny, po wyjściu na wolność wrócił do przestępczego procederu i związał się z tzw. grupą "Jabola". Gdy tylko do policjantów z Wydziału dw. z Przestępczością Samochodową dotarły informacje o kolejnych kradzieżach dokonywanych prawdopodobnie przez znanego im złodzieja, natychmiast postanowili go zatrzymać. Mężczyzna cały czas ukrywał się. Policjanci jednak nie poddawali się. Pojawiali się wszędzie tam, gdzie mógł on przebywać i w efekcie doprowadzili do jego zatrzymania. Piotr Ł. został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.

Swój ciąg dalszy sprawa miała dzisiaj rano. Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Samochodową tropili kolejne osoby związane z grupą "Jabola". Zatrzymano czterech mężczyzn. Prowadzący postępowanie nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

Powrót na górę strony