Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej
Przed Obeliskiem "Poległym Policjantom – Rzeczpospolita Polska" znajdującym się na dziedzińcu KGP odbyła się uroczystość poświęcona 68. rocznicy Zbrodni Katyńskiej. W tym miejscu, złożona jest urna z prochami policjantów II Rzeczpospolitej, pochowanych w Miednoje. Uroczystości odbyły się w południe. Odsłonięto tablicę upamiętniająca uchwalenie przez Sejm RP "Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej", który przypada na 13 kwietnia.
W uroczystości wzięli udział wicepremier Grzegorz Schetyna, kierownictwo komendy głównej Policji, przedstawiciele stowarzyszeń policyjnych, rodzin policjantów i zaproszeni goście. Uroczystość rozpoczęła się zapaleniem znicza pamięci przez Marę Sawicką, córę posterunkowego, który zginął w Miednoje.
Komendant główny Policji przypomniał historię zbrodni katyńskiej popełnionej na ponad 6 tys. policjantów.
- Stoimy przed pomnikiem poległych policjantów, by uczcić rocznicę – mówił nadinsp. Andrzej Matejuk – Chcemy w ten sposób oddać hołd. To jest również czas na chwilę refleksji.
Generał Matejuk podkreślił, że jest to źródło pamięci i prawdy.
- Dlatego też wystąpiłem do ministra spraw wewnętrznych o wyróżnienie medalami "Zasłużony dla Policji" tych, którzy zaangażowali się w wszelkie działania podtrzymujące pamięć o zbrodni na polskich policjantach
Komendant główny zapewnił, że zrobi wszystko, by pamięć o policjantach II RP była ciągle żywa.
Po wystąpieniu Janina Szestakowska, córka oficera żandarmerii w Pińsku, zamordowanego przez NKWD w 1940 r. w Twerze, w asyście komendanta głównego Policji i przewodniczącego związków zawodowych policjantów odsłonili tablicę upamiętniającą uchwalenie przez Sejm RP 13. kwietnia "Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej".
Minister spraw wewnętrznych Grzegorz Schetyna w krótkim wystąpieniu powiedział, że "nie byłoby wolnej Polski bez tego bohaterstwa i ofiar pomordowanych policjantów".
- Już nikt nigdy nie będzie strzelał w tył głowy polskim żołnierzom i policjantom – powiedział Schetyna. – Cześć ich pamięci!
Głos w imieniu rodzin katyńskich zabrał Tadeusz Konon, przewodniczący stowarzyszenia Rodzin Policyjnych 1939.
- Dla nas nasi ojcowie i dziadowie są wzorem patriotyzmu i wierności policyjnej przysiędze aż do końca – mówił Konon. – Pomordowani mogą być wzorem dla młodych polskich policjantów.
Po przemówieniach minister Grzegorz Schetyna odznaczył srebrnym medalem "Za zasługi dla Policji" Hieronima Pakulskiego, syna funkcjonariusza Policji Państwowej zamordowanego w Twerze. Odznaczony jest współzałożycielem stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 r., współorganizatorem Rajdu Pamięci szlakiem Polskich Cmentarzy Wojennych- Katyń-Charków-Miednoje-Bykownia.
Brązowym medalem "Za zasługi dla Policji" odznaczeni zostali: Eugenia Florek, Leonard Suchan, Janina Szestakowska i Wiktor Węgrzyn.
Po wręczeniu odznaczeń pod tablicą pamięci złożono wieńce i kwiaty.
Historia zbrodni
Tragiczną kartą historii policji była zbrodnia popełniona przez sowieckie NKWD na policjantach II Rzeczypospolitej. "Był policjantem, to wystarczy, by go rozstrzelać" - powiedział na jednym z przesłuchań szef kalinińskiego NKWD- Dmitrij Stefanowicz Tokariew, później generał bezpieczeństwa państwowego w Kazaniu. Według danych szacunkowych, we wrześniu 1939 r. internowano na Kresach Wschodnich 12 tysięcy funkcjonariuszy i pracowników policji. 19 września 1939 roku radziecki komisarz spraw wewnętrznych Ławrientyj Beria powziął decyzję o utworzeniu zarządu do spraw Jeńców Wojennych i Internowanych. Wkrótce powstały obozy jenieckie, w których przetrzymywano ok. 15 tys. Polaków. Znajdowały się one w pomieszczeniach poklasztornych w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie.
Pod koniec 1939 r. władze ZSRR podjęły przygotowania do ostatecznego rozwiązania problemu polskich jeńców wojennych. W tym celu skierowano do Ostaszkowa grupę dochodzeniową S. Biełopileckiego, która miała przygotować - do końca stycznia 1940 roku - "akta jeńców wojennych - policjantów byłej Polski" na specjalną naradę, tzw. "trójki" w centrali NKWD w Moskwie, mającej "zaocznie skazać w trybie administracyjnym polskich jeńców na śmierć" (na podstawie kodeksu karnego SFRR z 1926 r, art. 58. paragraf 13 - "za aktywną działalność" lub "aktywną walkę (...) przeciwko klasie robotniczej i ruchowi rewolucyjnemu").
Ostatecznie los policjantów z Ostaszkowa przesądzony został 5 marca 1940 roku na posiedzeniu Biura Politycznego KC WKP. Wówczas to podjęto decyzję akceptującą wniosek Ł. Berii o rozpatrzeniu w trybie specjalnym, z zastosowaniem kary śmierci przez rozstrzelanie spraw 14736 polskich jeńców, w tym 1030 oficerów i podoficerów policji, ochrony pogranicza i żandarmerii oraz 5138 szeregowych policji, żandarmerii, więziennictwa i wywiadu. Wniosek swój Ł. Beria uzasadniał tym, iż "wszyscy oni są zatwardziałymi, nie rokującymi poprawy wrogami władzy radzieckiej". W oparciu o te materiały narady specjalnej, zarząd NKWD d/s Jeńców Wojennych i Internowanych, sporządził zbiorowe imienne listy do rozstrzelania, które rozesłał do obozów w kwietniu i maju, gdyż wtedy "ziemia była na tyle rozmarznięta, iż można było kopać zbiorowe groby".
Dla obozu ostaszkowskiego przygotowano 64 listy zbiorcze, z danymi o 6263 osobach. Jednocześnie wydano polecenie "wyprawienia" tych osób do Kalinina. Poczyniono też przygotowania w gmachu kalinińskiego zarządu obwodowego NKWD, związane z "rozładowaniem" obozu w Ostaszkowie. W tym celu, w podziemiach gmachu NKWD, przygotowano dźwiękochłonną celę śmierci, a z Moskwy sprowadzono mechaniczną koparkę do wykopywania dołów na zwłoki zamordowanych ofiar.
Akcję likwidacyjną obozu w Ostaszkowie rozpoczęto 4 kwietnia 1940 roku. Stan osobowy obozu wynosił w tym czasie 6364 osoby, w tym m.in. 5938 policjantów i żandarmów (ci ostatni stanowili niewielki % tej liczby).
Zwłoki przewożono do miejscowości Miednoje nad rzeką Twiercą. Tam, na terenie NKWD grzebano zwłoki zamordowanych, w uprzednio przygotowanych dołach. Doły miały głębokość 4 m, a każdy z nich mógł pomieścić około 250-300 zamordowanych osób. Dołów takich w Miednoje znajduje się 25. Pogrzebano w nich 6288 jeńców z obozu z Ostaszkowa. Akcję rozładowania (mordowania) jeńców z Ostaszkowa zakończono 13 maja 1940 roku. Rolę katów spełniało prawie trzydzieści osób. Pół roku później, wszyscy oni otrzymali - rozkazem specjalnym Ł. Berii z 26 października 1940 r. - nagrody "za skuteczne wypełnianie zadań specjalnych". Wynosiły one ok. 800 rubli, tj. tyle ile otrzymywali co miesiąc pensji.
Tutaj obejrzysz galerię zdjęć z uroczystości "Dnia Ofiar Pamięci Zbrodni Katyńskiej"
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 4.96 MB)