Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci dwa razy w ciągu służby ratowali życie

Data publikacji 05.05.2020

Skuteczne dwie interwencje policjantów z Tczewa zapobiegły dwóm tragediom, które mogły wydarzyć się podczas ich weekendowej służby. Podczas pierwszego zgłoszenia mundurowi ściągnęli z barierki mostu 34-letniego mężczyznę, który chciał skoczyć do rzeki. W drugiej interwencji ci sami funkcjonariusze podczas reanimacji przywrócili funkcje życiowe 39-letniego mężczyzny, który próbował się powiesić. W obu przypadkach dzięki determinacji stróżów prawa uratowano ludzkie życie. Obaj mężczyźni trafili do szpitala, gdzie zostali objęci specjalistyczną opieką.

1 maja br. po godzinie 18:25 oficer dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który najprawdopodobniej zamierza skoczyć do rzeki z mostu. Natychmiast w to miejsce dyżurny wysłał policjantów z referatu patrolowo-interwencyjnego - sierżanta sztabowego Mirosława Kanię i sierżanta sztabowego Marka Taflińskiego. Interweniujący funkcjonariusze na moście zauważyli siedzącego na barierkach mężczyznę, który pokazywał im aby się nie zbliżali. Policjanci podczas rozmowy z 34-letnim mieszkańcem Tczewa podeszli bliżej, a następnie wciągnęli go na bezpieczną stronę mostu. Mężczyzna został przekazany załodze karetki pogotowia i trafił do szpitala.

Kilka godzin później ci sami mundurowi zostali wysłani na interwencję domową do jednego z mieszkań w Tczewie, gdzie miało dojść do awantury domowej. Stróże prawa po wejściu do mieszkania zauważyli leżącego na ziemi mężczyznę, który nie dawał oznak życia. Funkcjonariusze natychmiast zaczęli reanimować nieprzytomnego 39-latka, aż do czasu przyjazdu na miejsce zespołu ratownictwa medycznego. Dzięki udzielonej pomocy przedmedycznej przez policjantów i ratowników medycznych mężczyzna odzyskał oddech i przytomność. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Stróże prawa ustalili, że 39-latek po kłótni z konkubiną próbował się powiesić w jednym z pokoi w mieszkaniu. Jednak został szybko odwiązany przez kobietę i na tę sytuację weszli już funkcjonariusze.

Powyższe zdarzenia potwierdzają tylko prawdziwość zdania, które często jest powtarzane "jeden telefon może uratować życie”. Reagujmy za każdym razem, kiedy jesteśmy świadkami takich lub podobnych sytuacji. Telefoniczne zgłoszenie o pijanym kierowcy, przemocy domowej oraz leżącej osobie na chodniku kosztuje nas niewiele, a dzięki takiemu zgłoszeniu, jak pokazał powyższy przykład, można uratować komuś życie.

(KWP w Gdańsku / mw)

Powrót na górę strony