Zatrzymany za uprowadzenie dla okupu
Policjanci ze stołecznego wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw wspólnie z funkcjonariuszami z wydziału realizacyjnego zatrzymali Macieja S., podejrzewanego o uprowadzenie w lutym br. 21-letniego mężczyzny. Porywacz żądał 200 tysięcy złotych od rodziny swojej ofiary. 21-latek przetrzymywany był w gospodarstwie rolnym na terenie powiatu piotrkowskiego. Po trzech dniach porwanemu udało się uciec.
Zdarzenie miało swój początek 25 lutego br. W Warszawie zaginął 21-letni mężczyzna. Szybko okazało się, że jego zniknięcie nie było przypadkowe. Z rodziną zaginionego skontaktował się porywacz, żądający 200 tysięcy złotych za uwolnienie swojej ofiary.
Sprawą zajęli się policjanci z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw stołecznej policji. Funkcjonariusze sprawdzali każdy trop i wszelkie dostępne informacje. Trzy dni po porwaniu 21-latek powrócił do domu. Jak się okazało młodemu mężczyźnie udało się uciec z terenu gospodarstwa rolnego w powiecie piotrkowskim, gdzie był przetrzymywany. Jego porywacz, chcąc wymusić na rodzinie wypłatę pieniędzy, połamał swojej ofierze palce u stóp. Policjanci nadal tropili sprawcę uprowadzenia.
Z każdym dniem funkcjonariusze pozyskiwali nowe informacje. Dzięki nim wytypowali miejsce, w którym prawdopodobnie ukrywał się porywacz. Było to wynajęte mieszkanie, na terenie Białołęki. W piątek wieczorem, kilkanaście minut po godzinie 20:00 policjanci wkroczyli do akcji. Funkcjonariuszom z „terroru” pomagali policjanci z wydziału realizacyjnego. Po wyważeniu drzwi, mundurowi weszli do środka.
Maciej S. (29 lat) był kompletnie zaskoczony widokiem policjantów. Nie spodziewał się, że odszukanie jego kryjówki, poza miejscem zamieszkania, będzie możliwe. Mężczyzna był w przeszłości wielokrotnie karany za kradzieże i rozboje.
Dziś sąd zastosował wobec Macieja S. tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Mężczyzna odpowiadać będzie za uprowadzenie i ograniczenie wolności porwanego 21-latka, uszkodzenie ciała oraz usiłowanie uzyskania okupu.