On odpowie za rozbój, ona za nielegalny handel alkoholem
Świętokrzyscy policjanci zatrzymali nietrzeźwego 26–letniego mieszkańca Ostrowca, który napadł na 65–letnią kobietę w jej domu. Okazało się, że trudniła się ona handlem nielegalnym alkoholem. Rozbójnik pobił ją, a z lodówki zabrał pół litra rozrobionego spirytusu i butelkę wody gazowanej.
Wszystko rozegrało się wczoraj późnym wieczorem na jednym z ostrowieckich blokowisk. Z ustaleń miejscowych policjantów wynika, że nietrzeźwy (ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie) 26–letni mieszkaniec osiedla „zapragnął” darmowego alkoholu. By ugasić pragnienie, zapukał do drzwi 65–letniej kobiety. Wiedział, że handluje ona rozrobionym spirytusem niewiadomego pochodzenia. Gdy kobieta otworzyła drzwi i odmówiła mu wydania gratisowego trunku, zdenerwowany klient uderzył ją pięścią w twarz. Potem z lodówki zabrał schłodzony trunek, a z pokoju damska torebkę.
Zaalarmowani krzykiem kobiety sąsiedzi ujęli zuchwałego rozbójnika. Mężczyzna nie zdążył nawet wyjść z klatki schodowej bloku, obok której stał już policyjny radiowóz. Funkcjonariusze odzyskali skradzione przedmioty, a przy „okazji” odkryli w mieszkaniu kobiety kolejną butelkę nielegalnego alkoholu oraz pięciolitrowy karnister z nierozrobionym jeszcze spirytusem.
Dzisiaj 26–letni amator darmowego trunku będzie doprowadzany do prokuratury. Grozi mu nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Natomiast 65–letnia kobieta, oprócz kary grzywny za nielegalny handel alkoholem, musi zlikwidować swój „dochodowy” interes.