Policjant po służbie zatrzymał pijanego kierowcę smarta
Spostrzegawczość i szybkie podejmowanie decyzji, to cechy, jakimi wykazał się dyżurny komendy miejskiej z Tarnobrzega. W czasie wolnym od służby udaremnił dalszą jazdę pijanemu kierowcy smarta. 49-latek miał ponad 3 promile i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna usłyszał już prokuratorskie zarzuty.
We wtorek 12 maja br. około godz. 22:30, policjant służby dyżurnej Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu, w czasie wolnym od służby, jadąc ze swoją córką prywatnym samochodem, zwrócił uwagę na smarta. Jego kierowca jechał całą szerokością drogi, przyspieszał i zwalniał bez powodu. Funkcjonariusz powiązał mężczyznę z klientem sklepu, który kilka minut wcześniej kupował alkohol, na tarnobrzeskim osiedlu Dzików.
Policjant poprosił córkę, by pojechała za smartem, a on o swoich spostrzeżeniach poinformował dyżurnego jednostki. Kiedy kierowca dojechał do skrzyżowania, funkcjonariusz bez wahania wybiegł ze swojego auta, poinformował, że jest policjantem i wydał mu polecenie, aby zatrzymał pojazd. Wówczas mężczyzna siedzący za kierownicą, chcąc uniknąć konsekwencji, przytrzymywał za klamkę drzwi, tak by się nie otworzyły i chciał odjechać. Policjant nie pozwolił mu na to i mocnym ruchem otworzył drzwi i wyciągnął mężczyznę z auta. Wyczuł o od niego alkohol. W tym czasie córka policjanta przekazywała informacje o zdarzeniu dyżurnemu.
Na miejsce przybył policyjny patrol. Podczas sprawdzania stanu trzeźwości okazało się, że kierujący smartem jest kompletnie pijany, dodatkowo ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Badanie wykazało, że 49-latek miał 3,06 promila alkoholu w organizmie. Jak twierdził, nie pamięta momentu, kiedy wsiadł do auta. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
Nieodpowiedzialny kierowca usłyszał już prokuratorskie zarzuty. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5 oraz i wysoka grzywna.
(KWP w Rzeszowie / kp)