Nocne wybryki w "oku" kamery
Data publikacji 14.04.2008
Policjanci z warszawskiej Ochoty zatrzymali w nocy 22-letniego Marcina L. Chuligana znudziło czekanie na autobus. Postanowił, więc wytoczyć na środek jezdni i pozostawić tam betonowy walec. Widząc to operator monitoringu wezwał patrol policji. Funkcjonariusze ukarali wandala mandatem. Jednak, gdy mundurowi odjechali, Marcin L. znów wkroczył do "akcji". W końcu trafił do izby wytrzeźwień.
Operator monitoringu natychmiast o powiadomił o tym zdarzeniu dyżurnego komendy przy ulicy Opaczewskiej. Ten na miejsce skierował patrol policjantów, którzy już po kilku minutach dojechali na Pl. Narutowicza. Policjanci wylegitymowali Marcina L. i ukarali go 250 złotowym mandatem. Wytłumaczyli też 22-latkowi, jak wielkie zagrożenie dla ruchu drogowego spowodował swoim "dowcipem".
Gdy patrol policji odjechał, mężczyzna znów wkroczył do "akcji". Kilka minut siedział spokojnie na przystanku, gdy zauważył innego młodego człowieka. Zawołał go i razem z nim pił piwo. Gdy przygodny kompan odjechał, Marcin L. zaczął wyrzucać na jezdnię puszki po wypitym alkoholu. Podszedł też do trzech śmietników i znajdujące się w nich butelki, torebki, papiery i inne przedmioty zaczął wyrzucać na jezdnię.
Gdy przyjechał autobus, chuligan wsiadł do środka i odjechał. Nie zdążył jednak dotrzeć daleko, gdyż na kolejnym przystanku autobus zatrzymali policjanci. Tym razem 22-latek został zatrzymany i przewieziony do izby wytrzeźwień. Mężczyzna miał we krwi ponad 2 promile alkoholu.