Podpalacz, sprawca fałszywego alarmu w rękach Policji
Policjanci z wydziału kryminalnego bełchatowskiej komendy ustalili i zatrzymali sprawcę fałszywego alarmu. 27-latek ma na swoi koncie również zniszczenie cudzego mienia. Podpalił bele słomy, które właściciele pozostawili na polach. Sprawca tłumaczył policjantom, że lubi oglądać.. jak coś się pali. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
10 maja 2020 roku tuż przed godziną 16.00, oficer dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące pożaru budynku mieszkalnego na terenie gminy Rusiec. Informację taką przekazał dzwoniący na numer alarmowy 112 mężczyzna, który przedstawił się z imienia i nazwiska, po czym wyłączył telefon. Mimo kilkakrotnych prób połączenia się ze zgłaszajacym policjanci nie nawiązali z nim kontaktu. Równolegle na miejsce natychmiast zostało zadysponowanych 6 zastępów straży pożarnej. Okazało się, że zgłoszenie było fałszywym alarmem. Mężczyzna informując o nieistniejącym zagrożeniu wyraźnie zadrwił ze służb ratunkowych. Swoim zachowaniem wywołał niepotrzebne czynności służb odpowiedzialnych za ochronę bezpieczeństwa.
Policjanci rozpoczęli działania mające na celu ustalanie osoby odpowiedzialnej za zgłoszenie. Kryminalni dokładnie typowali osoby i analizowali różne sprawy. Ich ustalenia doprowadziły do 27-letniego mieszkańca Dąbrowy Rusieckiej. 19 maja br. funkcjonariusze złożyli wizytę podejrzewanemu. Mężczyzna przyznał, że dla "żartu" zawiadomił o pożarze. Wkrótce okazało się, że sprawca ma na swoim koncie jeszcze inne przestępstwa. 11 maja 2020 roku oraz 4 września 2019 roku na terenie gminy Rusiec podpalił bele słomy. Ich właściciele pozostawili je na swoich polach. Stwierdził, że zrobił to ponieważ.. lubi oglądać jak coś się pali. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego policjanci przedstawili mu zarzuty. Fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności. Podejrzany odpowie też za spalenie bel słomy. Za zniszczenie cudzej rzeczy grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Prokurator zdecydował o objęciu podejrzanego policyjny dozorem.
Ostrzegamy:
Każda informacja dotycząca zagrożenia jest natychmiast dokładnie sprawdzana przez służby. Należy mieć świadomość, że sprawcy „żartów” nie są bezkarni, gdyż zostają ustaleni. Oprócz odpowiedzialności karnej, sprawcy fałszywych alarmów, zgłoszeń o zdarzeniach, które nie mają miejsca, a które wywołują działania służb ratunkowych i odpowiedzialnych za ochronę bezpieczeństwa może zostać pociągnięty do zwrotu kosztów akcji służb ratunkowych. Przestrzegamy przed ryzykownymi zachowaniami, które mogą mieć bardzo poważne konsekwencje.
(KWP w Łodzi/js)