Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Matka złożyła wniosek o ukaranie 14-letniego syna

Data publikacji 15.04.2008

Czternastolatek bez wiedzy matki zabrał jej samochód i wyruszył z kolegami na nocną przejażdżkę, która zakończyła się na słupie trakcji elektrycznej. Chłopiec porzucił rozbite auto, a matkę przekonywał, że o niczym nie wie. Gdy całą prawdę odkryli policjanci, kobieta zażądała ukarania niesfornego syna.

Bytomskich policjantów powiadomiono o kolizji przy ulicy Składowej. Funkcjonariusze zastali na miejscu forda fokusa z doszczętnie rozbitym na słupie przodem. Oderwane fragmenty pojazdu leżały nawet kilkadziesiąt metrów od miejsca zdarzenia, co wskazywało na dużą siłę uderzenia. Funkcjonariusze ustalili, że właścicielem samochodu jest mieszkanka Bytomia. Obudzona w nocy 34-letnia kobieta była kompletnie zaskoczona wiadomością o zniszczeniu auta. Oświadczyła, że wieczorem zaparkowała go przy ulicy Batorego i od tego czasu nikt nie powinien nim kierować. Stwierdziła wówczas, że prawdopodobnie skradziono jej kluczyki i uruchomiono samochód, nie uszkadzając zamków i stacyjki.

Obudzony 14-letni syn, z udawanym zaniepokojeniem twierdził, że z rozbiciem samochodu nie ma nic wspólnego, bo przecież spał, a w ogóle to nie okradłby swojej matki. Prawda okazała się jednak inna. Kiedy kobieta położyła się spać, nastolatek zabrał kluczyki do forda i z dwoma kolegami wyruszył na nocną eskapadę bocznymi ulicami miasta. Przy ulicy Składowej zbytnio rozpędził samochód i nie zapanował nad pojazdem. Kiedy uderzył w słup latarni, on i jego koledzy w popłochu uciekli do swoich domów. Szczęśliwie żaden z nich nie odniósł najmniejszych obrażeń.

14-latek przyznał się do kradzieży samochodu. Sprawa swój finał znajdzie w sądzie rodzinnym. Wniosek o ukaranie chłopaka złożyła jego matka.

Powrót na górę strony