Dzielnicowi eskortowali rodzącą kobietę do szpitala
Dzielnicowi pilotowali do szpitala samochód z rodzącą kobietą. Zaalarmował ich podczas jazdy kierujący renault. Krzyczał zza kierownicy, że żona rodzi i potrzebuje pomocy. Mężczyzna wiózł do szpitala małżonkę, w aucie jechały również dwie małe córeczki małżeństwa. Liczyła się już każda minuta, ponieważ rodzina podróżowała spod Garwolina. Dzięki błyskawicznej reakcji trójki dzielnicowych kobieta bardzo szybko trafiła pod opiekę specjalistów w szpitalu, gdzie miała urodzić się jej trzecia córeczka.
Dzielnicowi, mł. asp. Paulina Samsel, mł. asp. Ewelina Burzyńska i st. sierż. Rafał Złotorzyński przejeżdżali radiowozem ulicami Saskiej Kępy. W pewnym momencie zauważyli i usłyszeli, że kierowca z sąsiedniego pojazdu wychyla się ze swojego auta przez okno, macha i krzyczy, że wiezie rodzącą żonę i potrzebuje pomocy. Sytuacja była już bardzo poważna, mężczyzna bał się, że nie zdąży na czas, rodzina jechała spod Garwolina.
Policjanci natychmiast zareagowali. Poinformowali oficera dyżurnego o sytuacji i zachowując wszelkie środki ostrożności, przy użyciu sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych, bezpiecznie pilotowali samochód z rodzącą do szpitala, gdzie miała urodzić się trzecia córeczka małżeństwa. Z rodzicami podróżowały też dwie kilkuletnie dziewczynki, kiedy ich tata odprowadzał żonę do izby przyjęć, chętnie zostały pod opieką dzielnicowych.
Policjanci w codziennej służbie spotykają się z wieloma, często bardzo nietypowymi sytuacjami, z których każda wymaga od nich innych umiejętności. Tym razem szybkość działania, zdecydowanie, a jednocześnie empatia, opanowanie i życzliwość dzielnicowych pomogły rodzinie w ich wyjątkowym momencie życia.
(KSP / mw)